captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Wybuch rakiety Falcon 9. Fot. NASA/SpaceX

Wybuch rakiety Falcon 9. Fot. NASA/SpaceX

Rakieta SpaceX Falcon 9, która miała dostarczyć żywność i zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną wybuchła wkrótce po starcie. Na szczęście nic się nikomu nie stało, ale Stacja po raz kolejny nie otrzyma zaopatrzenia.

Przez 2 minuty i 20 sekund od startu wszystko wyglądało normalnie. Rakieta wznosiła się stabilnie, o ile wiemy nie było komunikatów o kłopotach. Nagle rakieta rozpadła się. Jednak nie pojawiła się kula ognia czy płomienie, a raczej coś, co przypomina chmurę rozpylonego gazu.

Przebieg zdarzenia można obejrzeć na tym filmie. Start rakiety widać na 51:45 a eksplozję 54:05.

Charakter wybuchu wskazuje na rozszczelnienie zbiornika z ciekłym gazem – taka dekompresja może spowodować pojawienie się chmury rozpylonych drobin. Teorię o rozpylonym gazie potwierdza tweet szefa SpaceX, Elona Muska:


„Pojawiło się zdarzenie związane z nadmiernym ciśnieniem w zbiorniku tlenu górnego członu. Dane wskazują przyczynę niezgodną z intuicją”.

Później podczas konferencji prezes SpaceX Gwynne Shotwell powiedział, że pierwszy człon rakiety leciał prawidłowo, a problem leżał gdzie indziej.

Choć Falcon 9 niosący kapsułę Dragon miał dostarczyć żywność, zaopatrzenie i sprzęt na Międzynarodową Stację Kosmiczną, to jego strata nie stanowi zagrożenia dla astronautów. Mają oni zapasy wystarczające jeszcze na bardzo długo (kilka miesięcy), co najwyżej z żalem mogą myśleć o świeżych owocach i warzywach, które zwykle wkładane są w ostatniej chwili i stanową wielką atrakcję.

Szkoda na pewno materiałów naukowych, które leciały na Stację. Miał tam też trafić pierścień mający ułatwić dokowanie komercyjnych statków.

Katastrofa Falcona 9 to już trzecia awaria zaopatrzenia lecącego na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W październiku w 14 sekund po starcie wybuchła rakieta Antares, a w kwietniu spod kontroli wymknął się statek Progress. Zdarzenia te nie mają raczej ze sobą związku, ale można już chyba mówić o wyjątkowym pechu.

Gdy pojawią się nowe informacje, uzupełnimy tekst.

Nie ma więcej wpisów