captcha image

A password will be e-mailed to you.
Wstrząsy pod wulkanem Bardarbunga. Fot. baering.github.io

Wstrząsy pod wulkanem Bardarbunga. Fot. baering.github.io

 

Zaczęło się. Wygląda na to, że właśnie trwa erupcja wulkanu znajdującego się na Islandii. Jakie będą jej konsekwencje?

Bárðarbunga. Jeśli będziemy mieli pecha, to wszyscy prezenterzy telewizyjni i radiowi będą musieli nauczyć się wymawiać* to islandzkie słowo. Tak bowiem nazywa się wulkan, który może lada chwila wybuchnąć i narobić Europie i reszcie świata poważnych kłopotów.

Pamiętacie, jak w 2010 roku wybuchł wulkan Eyjafjallajökull**? Na [ponad tydzień utrudnił poważnie ruch lotniczy nad Europą powodując odwołanie około 100 000 lotów, a przez to zakłócenia na całym świecie. Teraz historia może się powtórzyć – w podobnym, znacznie większym lub dużo mniejszym zakresie. Tak to już jest z wulkanami: dopóki nie wybuchną naukowcy mogą się tylko domyślać, jaką skalę i konsekwencje będzie miała erupcja.

16 sierpnia zaczęły się wstrząsy sejsmiczne związane z rosnącą aktywnością wulkanu Bárðarbunga. Do tej pory odnotowano ich kilka tysięcy, a to znak, że pod ziemią przemieszcza się magma. Wulkan znajduje się na lodowcu Vatnajoekull i stanowi część systemu wulkanów o długości 200 i szerokości 25 km. Ze względu na położenie w mało uczęszczanym rejonie nie był przez wiele lat doceniany, ale badania wskazują, że jego erupcja sprzed 8600 lat była największym wypływem lawy w całym holocenie (czyli epoce geologicznej, w której żyjemy).

Na tym filmie widać przedstawione w trzech wymiarach umiejscowienie wstrząsów z dni 16-20 sierpnia:

Tu można zobaczyć stale aktualizowany przestrzenny wykres z najnowszymi wstrząsami. Widać, że w ostatnich godzinach pojawiły się silne wstrząsy na niewielkiej głębokości.

Jaki charakter będzie miała obecna erupcja? Na razie jest niewielka i nie wydobywa się ponad lód lodowca. Wstrzymano ruch lotniczy na szerokim obszarze wokół wulkanu, w powietrzu znajdują się tam jedynie samoloty monitorujące sytuację. Z ich meldunków wynika, że nie widać śladów lawy na powierzchni. Samodzielnie można obserwować sytuację dzięki tym kamerom internetowym.

Co będzie dalej? Być może skończy się na pojedynczej niewielkiej erupcji, która nie wydostanie się ponad lodowiec. Różne scenariusze możemy znaleźć na blogu VolcanoCafé. W „mocniejszej wersji” można się spodziewać stopienia lodu, wypływu lawy i powstania kolumny pyłu o wysokości 7-15 km. Kolejne wersje mówią o erupcji trwającej nawet kilka tygodni i pyle sięgającym 30 km, który roznoszony będzie przez wiatr na wielkie odległości.

Dalej to już tylko domysły. Teoretycznie może się nawet powtórzyć erupcja taka, jak 8600 lat temu. Albo i erupcja linearna, czyli taka, w której lawa wylewa się wzdłuż długiej szczeliny w skorupie ziemskiej. To oznaczałoby zawieszenie wszelkich lotów na dobre pół roku

Ale to przypadki ekstremalne. Zobaczymy co będzie się działo, służby meteorologiczne i lotnicze są znacznie lepiej przygotowane do radzenia sobie z chmurami popiołu, niż to było 4 lata temu. Specjaliści twierdzą, że nie powinno być poważniejszych przestojów i loty będą tak kierowane, by omijać tylko faktyczne zagrożenie.

[AKTUALIZACJA]

Jeden z islandzkich wulkanologów uważa, że erupcja jeszcze się nie rozpoczęła, choć nie wyklucza, że może wkrótce nastąpić. Zobaczymy…

[AKTUALIZACJA 2]

Islandzkie biuro meteorologiczne właśnie zaktualizowało informacje na stronie pisząc, że erupcji jednak nie ma. Zachowano jednak czerwony kod ostrzeżenia dla lotnictwa.


 

* lepiej zacząć ćwiczyć już teraz. Bárðarbunga wymawia się tak:

 

** wymowa Eyjafjallajökull to dopiero problem! Sami spróbujcie:

Nie ma więcej wpisów