captcha image

A password will be e-mailed to you.
Kepler-62f - najbardziej ziemska planeta, jaką znamy

Kepler-62f – najbardziej ziemska planeta, jaką znamy. Rys. NASA/Ames/JPL-Caltech

Kosmiczny teleskop Keplera znalazł takie planety, na jakich nam najbardziej zależy – małe, skaliste i dobrze położone. A więc bardzo podobne do Ziemi.

Od kiedy zorientowaliśmy się, że wokół innych gwiazd też krążą planety badaczom towarzyszy jedna myśl – tam może istnieć życie! Pierwsze pozasłoneczne globy, takie jak odkryta przez Aleksandra Wolszczana planeta PSR 1257+12 A kompletnie nie nadawały się do życia. Albo krążyły wokół gwiazd rozsiewających zabójcze promieniowanie (tak było u Wolszczana), albo położone były przy samej gwieździe i wypalane jej żarem albo ich orbity były tak odległe, że na powierzchni zamarzały gazy. A jeśli już któraś krążyła w dobrej odległości wokół bezpiecznej gwiazdy, to nie miała porządnej powierzchni – była jak Saturn, Jowisz, Uran czy Neptun gazowym gigantem, na którym życie nie miałoby się na czym oprzeć.

Z czasem zaczęliśmy odkrywać również planety podobne do Ziemi, ale wciąż znamy ich niewiele. Nic dziwnego, bo spełnionych musi być jednocześnie wiele warunków. Skalista planeta musi krążyć w odpowiedniej odległości od bezpiecznej gwiazdy. Co to jest „odpowiednia odległość”? Taka, w której może na powierzchni planety istnieć woda w stanie ciekłym, a więc temperatura mieści się między 0 a 100 stopni Celsjusza. Ten obszar nazywa się ekosferą lub, nieco swobodniej, „strefą złotowłosej” („Goldilocks zone”). Ta nazwa, jak podaje Wikipedia, wywodzi się od bajki Złotowłosa i trzy niedźwiedzie, w której Złotowłosa próbuje jedzenia należącego do trzech niedźwiedzi mówiąc, że pierwsze jest za gorące, drugie za zimne, a trzecie w sam raz.

W ostatnich dniach kosmiczny teleskop Keplera odkrył trzy planety, które najbardziej z dotychczas znanych podobne są do Ziemi. Należą do układów dwóch gwiazd i noszą nazwy Kepler-62f, Kepler-62e oraz Kepler-69c. Z tego zestawu najbardziej ziemski jest Kepler-62f, który jest tylko o 40% większy od Ziemi i leży idealnie w „strefie złotowłosej”.

Porównanie układów planetarnych Kepler-62 oraz Słońca. Zachowane proporcje rozmiarów planet i średnic orbit.

Porównanie układów planetarnych Kepler-62 oraz Słońca. Zachowane proporcje rozmiarów planet i średnic orbit. Rys. NASA Ames/JPL-Caltech

Oczywiście nie znaczy to jeszcze, że życie tam istnieje. Planeta może mieć żrącą i gorąca atmosferę podobną do tej na Wenus czy nie nadawać się do życia z innych powodów. Jest jednak najbardziej zbliżoną do Ziemi planetą, jaką dotąd odnaleźliśmy. Jak twierdza naukowcy gdybyśmy stanęli na Keplerze-62f i spojrzeli na jego gwiazdę, to wyglądałaby niemal dokładnie tak samo jak Słońce.

Na razie się tam nie wybierzemy, bo układ leży o 1200 lat świetlnych od nas, ale mimo to odkryci jest naprawdę doskonałą wiadomością, bo oznacza, że zapewne we Wszechświecie pełno jest takich ziemskich planet i z czasem będziemy mieli gdzie się wybierać. Albo skąd przyjmować gości…

Wszystkie wizerunki pozasłonecznych planet to oczywiście wizje artystów – te globy są zbyt daleko, by można było im zrobić zdjęcie. Wiemy o nich stąd, że od czasu do czasu przesłaniają światło macierzystych gwiazd.

Czego u nas szukaliście?

Nie ma więcej wpisów