captcha image

A password will be e-mailed to you.

Wyobraź sobie, że jakiś organizm wstrzykuje ci toksynę i nagle zmieniasz się w zombie. Ten organizm prowadzi posłusznego ciebie do swojego gniazda, składa w tobie jaja, a następnie ty pozwalasz się zjadać jego młodym nie ruszając się na krok.

To nie jest film, to schemat znany matce naturze na długo przed filmami o żywych trupach. Zombie czyli żywy trup lub też umarlak nie jest czymś niezwykłym w świecie zwierząt, znane są karaczany, mrówki i ślimaki zamieniające się w zombie.

Kiedy dzieci oprawcy zjadają żywą ofiarę

Mała, niepozorna, koloru zielonkawego, opalizująca na niebiesko osa szmaragdowa wygląda niegroźnie, jest jednak niewątpliwie osobliwym mordercą. Osy te zasiedlają Południową Azję, wyspy Pacyfiku i Afrykę. Ostatnio stają się coraz bardziej popularne w hodowlach terrarystycznych, dlaczego? Ciężarna samica osy szmaragdowej wypatruje karaczana i następnie jednym ukłuciem wstrzykuje mu toksynę, która wstrzymuje jego ruch, następnie ponownie wprowadza toksynę do mózgu i zmienia karaczana w żywego trupa, pozbawiając go chęci walki i ucieczki. Osa prowadzi swoją ofiarę jak na smyczy do gniazda, żeby złożyć na nim jajko. Karaczan pozbawiony jakiekolwiek instynktu walki czeka cierpliwie w gnieździe, aż wykluje się larwa, która następnie zjada owada od środka i buduje w nim kokon. Karaczan umiera, a z kokonu wychodzi dorosły owad, który powieli historię swoich krewnych i będzie maszynką zmieniającą cieszące się życiem karaczany w zombie. Terrarysci najwidoczniej lubią mocne kino na żywo.

Tę osę w akcji można obejrzeć na filmie:

Syndrom sztokholmski

Nie dość, że jedne owady potrafią zamieniać drugie w zombie, to jeszcze mogą tak wpłynąć na swoją ofiarę, że zaczyna ona bronić oprawcy. Osy z rodzaju Glyptapanteles składają jaja w gąsienicach. Jaja spokojnie dojrzewają w gąsienicy, aż nadchodzi dzień w którym młode osy wychodzą na świat, znajdując dogodne miejsce na przepoczwarczenie. Ale to nie koniec historii. Gąsienica przeżywa wyklucie os i następnie pozostaje w pobliżu aby ich pilnować. Kiedy do młodych os chce się zbliżyć jakiś intruz, może nim być pluskwiak lub chrząszcz, gąsienica wykonuje gwałtowne ruchy aby odstraszyć intruza, co więcej dba i czyści kolonię młodych os. Gąsienica pilnuje młodych dopóki nie odlecą, następnie wykorzystana umiera.

Tę samą historię możemy zobaczyć w filmiku 

Kiedy grzyb wyrasta z głowy

Pewna tropikalna mrówka Camponotus leonardi wiedzie spokojne życie dopóki znienacka nie zaatakuje jej grzyb Ophiocordyceps unilateralis. Prawdę mówiąc na tle reszty zwierzęcych zombie ta część historii naturalnej wydaje się najbardziej spektakularna. To niezwykłe zjawisko opisali naukowcy w czasopiśmie BMC Ecology (https://bmcecol.biomedcentral.com/articles/10.1186/1472-6785-11-13). Mrówka, którą dopadnie grzyb zmienia swój behawior.

Grzyb atakuję mrówkę na dwa sposoby – wykorzystuje ją jako mobilne podłoże do życia czyli powoli zaczyna ją zjadać i wpływa na jej układ nerwowy. Mrówka zakażona pasożytem opuszcza mrówczą rodzinę i szuka najodpowiedniejszego miejsca dla rozwoju grzyba czyli miejsc położonych do 25 cm nad ziemią o odpowiedniej wilgotności i temperaturze. Kiedy mrówka szuka właściwego miejsca, „cwany” grzyb nie wpuszcza do ciała mrówki bakterii i innych grzybów. Kiedy mrówka znajdzie odpowiednie miejsce z jej ciała wyrasta grzyb, który rozsiewa kolejne zarodniki, a te następnie zaatakują kolejne mrówki. Według naukowców ta niezwykła historia grzyba i mrówki dzieje się w przyrodzie minimum od 48 milionów lat.

Atak grzyba na mrówkę można zobaczyć w filmie 

Kolorowa pułapka

Leucochloridium paradoxum to przywra która ma osobliwy cykl życiowy. Aby go zamknąć, pasożyt ten potrzebuje ślimaków głównie z rodzaju bursztynka (Succinea) i ptaków. Jaja przywr są wydalane razem z ptasimi odchodami. Cierpliwie czekają aż w pobliżu zjawi się ślimak, który je skonsumuje. Wtedy w środku ślimaka wykluwa się larwa nazywana miracidium. Przybiera ona rurkowatą formę jako kolejne stadium – sporocysta, następnie osadza się w czułkach ślimaka. Ślimaki zaatakowane przez tę przywrę mają zwykle jaskrawo zabarwione czułki. To nie przypadek – mają rzucać się z daleka w oczy. Co więcej  charakteryzują się pulsacyjnymi, dziwacznymi ruchami (nawet 70 ruchów na minutę).

Ponadto, przywra zmienia zachowanie ślimaków i wychodzą one w miejsca naświetlone, lub też wchodzą na czubki roślin. Dlaczego?  Zwabia to ptaki, czyli kolejne niezbędne ogniwo cyklu życiowego tej przywry, które wydziobują czułki ślimaka. Ptaki i ślimak robią dokładnie to, o co chodzi pasożytowi. Dopiero w ciele ptaka pasożyt ponownie złoży jaja i historia się ponownie powtórzy.

Ten osobliwy proces można obejrzeć w filmie

Idź i popełnij samobójstwo

Nitnikowce to typ bezkręgowców przypominających nicienie i będący dla nich grupą siostrzaną. Larwy tych zwierząt prowadzą pasożytniczy tryb życia. Jeden z przedstawicieli nitnikowców Spinochordodes tellinii potrafi zmusić swojego żywiciela do samobójstwa.

Mikroskopijne larwy pływają w wodzie i czekają aż zjawi się jakiś przedstawiciel owadów prostoskrzydłych (zdarzają się także inne owady) i napije się wody z larwą. Larwa rozwija się w ciele owada w postać dorosłą, następnie cichy zabójca musi dostać się do wody aby móc się ponownie rozmnażać. Nasz bohater przejmuje kontrolę nad mózgiem owada i namawia go do samobójstwa. Biedna, nie mogąca zapanować nad swoim postępowaniem ofiara rzuca się do wody i tonie, a sprytny nitnikowiec opuszcza ciało i zaczyna pracować nad kolejnym zmieniającym w zombie owady potomstwem.

Na tym amatorskim filmiku możemy zobaczyć jak nitnikowiec opuszcza w wodzie ciało modliszki

Więcej bardziej i mniej ponurych historii można znaleźć w książce Amy Stewart „Zbrodnie robali”

 

Nie ma więcej wpisów