captcha image

A password will be e-mailed to you.

Fot. Crazy Nauka

Książka „Anatomia człowieka” z serii PWN „Laboratorium w szufladzie” to przybliżenie anatomii poprzez… majsterkowanie. Zestawienie, wydawałoby się, dziwne, ale zaskakująco sprawnie pokazuje mechanizmy zachodzące w ludzkim ciele. Świetna lektura dla rodziców dzieci ciekawych świata i dla kreatywnych nauczycieli! Crazy Nauka jest jej patronem medialnym 🙂

Zasława Adamaszka, autora „Anatomii człowieka”, po raz pierwszy zobaczyłam w Centrum Nauki Kopernik, kiedy z błyskiem w oku upychał dość imponujący prostopadłościan twardej piany do maleńkiej szklanki, co mu się – nawiasem mówiąc – z łatwością udało. Zasław, z wykształcenia elektronik, zasłynął swoją ekspansywną kreatywnością i nieograniczonym zapałem do kombinowania, stając się współtwórcą lub pomysłodawcą blisko dwudziestu eksponatów udostępnionych zwiedzającym w Koperniku. Jego służbowe biurko stało się miniwarsztatem, w którym wykluwały się coraz to nowe wynalazki. No, a teraz w moje ręce trafiła książka napisana przez słynnego Zasława Adamaszka, więc nie namyślając się ani chwili, zdecydowałam się ją zrecenzować.

Pierwszym zaskoczeniem było to, że tematem książki nie jest fizyka, technika i eksperymenty w rodzaju „zrób to sam”, tylko… anatomia człowieka. Ale już po chwili stało się jasne, że dla Zasława Adamaszka nie ma rzeczy niemożliwych. Jak przystało na Leonarda naszych czasów, połączył pasję anatomiczną z umiejętnościami elektronika-majsterkowicza. Efekt? Książka, która anatomię człowieka przekłada na język eksperymentów do wykonania w domu. Ze sporą dozą majsterkowania, a jakże.

Płuca, które działają w naszych dłoniach

Nasz organizm to fascynująca maszyneria, która zaskakuje wyrafinowaniem działania i stopniem komplikacji. Wyposażeni jesteśmy w miliardy neuronów układu nerwowego, tysiące kilometrów naczyń krwionośnych, setki metrów powierzchni sorpcyjnych w jelitach i płucach. Mamy serca przepompowujące całe cysterny krwi i więzadła mocniejsze niż powłoki kamizelek kuloodpornych.

Anatomia jest fascynująca, a można ją przybliżyć poprzez zabawę, czyli samodzielne tworzenie prostych (lub nieco bardziej skomplikowanych – autor wyraźnie oznacza stopień trudności) modeli. Chcecie DOKŁADNIE zobaczyć, jak funkcjonuje układ oddechowy? Proszę bardzo. Aby stworzyć model oddechu, potrzeba plastikowej butelki, słomek do napojów, balonów, plasteliny, paska tektury oraz taśmy klejącej i izolacyjnej. Zupełnie jak u Adama Słodowego w „Zrób to sam”. „Tchawicę wykonamy z szerokiej rurki koktajlowej”, a „nakrętka butelki będzie naśladowała połączenie krtani i ust”.

Mimo że jedynymi elementami ruchomymi będą tu przepona i płuca, to i tak w sumie niewielkim nakładem pracy mamy szansę stworzyć coś, co bardzo realistycznie pokaże efekt napełniania i opróżniania się płuc. Fajna zabawka – model, który zrobi wrażenie na naszych dzieciach, a może też ułatwić życie nauczycielowi tłumaczącemu w szkole zawiłości funkcjonowania ludzkiego układu oddechowego.

Propozycji równie efektownych i łatwych do wykonania modeli mamy w tej książce bardzo wiele. Możemy więc stworzyć rozmaite proste w wykonaniu przekroje ciała, pompy mięśniowo-zastawkowe (takie jak w ludzkim sercu) czy modele mózgu z piankoliny. Nieco bardziej skomplikowane będą modele kręgosłupa, całego szkieletu czy błędnika. Wyższą szkołą jazdy jest z kolei naprawdę rozbudowany model współpracujących dwóch niby-neuronów czy amatorski symulator zabiegów laparoskopowych – serio, z Zasławem Adamaszkiem można robić nawet takie rzeczy, oczywiście jeśli ma się żyłkę majsterkowicza 🙂 Powiem Wam więcej: ta książka powie Wam również, jak skonstruować wykrywacz kłamstw, fonokardiograf, dermatoskop czy transiluminator!

Wystarczy ciekawość świata, trochę zacięcia do majsterkowania i do roboty! To będzie naprawdę fascynująca przygoda 🙂

„Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka”

Autor: Zasław Adamaszek

Wydawca: PWN

 

Nie ma więcej wpisów