captcha image

A password will be e-mailed to you.

Sieć, której na co dzień używamy w domu do łączenia się z internetem, już niebawem może zostać wykorzystana do wykrywania broni, bomb i substancji niebezpiecznych ukrytych w torbach i plecakach.

Stanowisko testowe skanera WiFi (zdjęcie: mat. prasowe)

Skanery RTG i CT, czyli tradycyjne metody wykrywania niebezpiecznych przedmiotów czy substancji na lotniskach, stadionach, muzeach czy w innych miejscach publicznych, które wymagają kontroli antyterrorystycznej, są drogie i wymagają wyspecjalizowanej obsługi technicznej. Rozwiązań, które sprawdzają się na lotniskach, nie da się łatwo wykorzystać w terenie do kontrolowania publiczności biorącej udział w imprezach masowych, takich jak np. maratony czy koncerty. Te, jak wiemy, były już celem ataków terrorystów (Maraton Bostoński w 2013 roku; koncert Rout 91 Harvest Festival w Las Vegas w 2017 roku) i zawsze są zaliczane do wydarzeń podwyższonego ryzyka.

Zgodnie z badaniami, które opublikowali naukowcy z Rutgers University New Brunswick, jest duża szansa, że może się to zmienić. Zamiast kosztownych skanerów do wykrywania niebezpiecznych przedmiotów w torbach i plecakach, służby porządkowe będą mogły korzystać ze zwykłej sieci WiFi, a nawet ze zwykłych ruterów.

Fale radiowe sieci bezprzewodowych bez problemów przenikają przez plastikowe czy płócienne torby i plecaki. Okazuje się, że tylko tyle wystarczy do wykrycia, a nawet określenia wymiarów schowanych w nich przedmiotów. Zastosowana metoda badawcza identyfikuje broń, aluminiowe puszki, laptopy, baterie. Co więcej, sygnał WiFi może też posłużyć do oszacowania objętości ukrytych płynów, takich jak woda, kwas, alkohol i inne chemikalia.

Jak to działa?

Tak wygląda to co widzi skaner WiFi (ilustracja z publikacji WINLAB)

Rozwiązanie opracowane przez inżynierów z Rutgers University jest tanie. Wymaga rutera WiFi z dwiema lub trzema antenami i może być zintegrowane z istniejącymi sieciami bezprzewodowymi. System analizuje, co dzieje się z sygnałami, kiedy te przenikają i odbijają się od różnych obiektów. Badacze do wykrywania przedmiotów niebezpiecznych, tj. metali i płynów, wykorzystali znajomość informacji o stanie kanału (Channel State Information – CSI, szczegóły w publikacji), która opisuje właściwości kanału łącza komunikacyjnego WiFi. CSI opisuje, w jaki sposób sygnał rozchodzi się od nadajnika do odbiornika i pokazuje, jaki wpływ ma na dany kanał rozpraszanie, zanikanie i spadek mocy sygnału wraz ze wzrostem odległości. W ruterach WiFi, Channel State Information, służy do dostosowania transmisji do bieżących warunków występujących na danym kanale.

W przypadku skanera materiałów niebezpiecznych, CSI będzie zmieniać się w zależności od tego, czy na drodze sygnałów WiFi pojawi się lniana torba czy pistolet. Przyjmuje inne wartości, gdy w plecaku będzie schowana 1,5-litowa butelka z wodą, a inne, gdy będzie to 100-ml flakonik.

W ciągu 6 miesięcy prowadzone były eksperymenty z 15 typami obiektów metalowych i płynów oraz 6 rodzajami toreb. Wyniki zaprezentowane w publikacji pokazały, że nowe rozwiązanie jest w stanie wykryć ponad 99% podejrzanych przedmiotów. Skuteczność wykrywania metali była na poziomie 98%, a w przypadku płynów sięgała 95%. Skanowanie za pomocą sieci WiFi w przypadku typowych plecaków miało dokładność większą niż 95% i spadało do około 90%, gdy przedmioty ukryte w jego wnętrzu zostały owinięte np. w ubranie.

Trzeba przyznać, że już na tym etapie dokładność tej metody robi wrażenie. Tym bardziej, że zaprzęgnięcie do analizy sieci neuronowej pozwala na określenie objętości płynów z dokładnością do 16 ml, a precyzja w wyznaczaniu wymiarów (wysokość, szerokość) wynosi 0,5 cm!

Choć naukowcy mają za sobą dopiero pierwszy etap badań, to ich publikacja już doczekała się nagrody za najlepszą pracę związaną z cyberbezpieczeństwem w 2018 roku IEEE Conference on Communications and Network Security.
Kolejnym krokiem inżynierów z Wireless Information Network Laboratory (WINLAB) w School of Engineering mają być próby zwiększenia dokładności w identyfikacji obiektów poprzez zobrazowanie ich kształtów i oszacowanie objętości cieczy.

Źródło

Nie ma więcej wpisów