“Tak rozgniewał mnie sposób, w jaki motłoch waży się Panią atakować, że bezwzględnie musiałem dać upust swemu oburzeniu. (…) Chciałbym Pani powiedzieć, że bardzo podziwiam Pani wytrwałość, energię i uczciwość. Cieszę się, że poznałem Panią osobiście w Brukseli. (…) To wspaniale, że wśród nas znajdują się ludzie tacy jak Pani, jak Langevin, prawdziwe istoty ludzkie, w których towarzystwie można odczuwać radość. Jeśli motłoch nadal będzie Panią atakować, proszę po prostu przestać czytać te bzdury.” (Countway Library, Uniwersytet Harvarda)
Maria o Albercie, również w 1911 roku:
“Bardzo podziwiałam publikowane przez pana Einsteina prace na tematy z zakresu współczesnej fizyki teoretycznej. (…) Jego prace mają pierwszorzędne znaczenie. (…) Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że pan Einstein jest jeszcze bardzo młody, mamy prawo pokładać w nim wielkie nadzieje i widzieć w nim jednego z czołowych teoretyków przyszłości.” (Hoffmann, Albert Einstein: Creator and Rebel)
Nie jesteśmy portalem. To blog tworzony przez dwie osoby – Olę i Piotra (a ten tekst napisałam ja, Ola). Jeśli mój tekst Ci się spodobał, do czegoś się przydał lub coś wyjaśnił – to świetnie. Wkładamy w nasze materiały dużo pracy starając się, by były rzetelne i jasne. Jeśli chcesz, możesz w zamian podarować nam wirtualną kawę. Będzie nam bardzo miło. Dziękujemy 🙂 Poznajecie tych dwoje? Na tym unikalnym zdjęciu widać Marię Skłodowską-Curie i Alberta Einsteina, którzy otwierają poczet największych naukowców XX wieku. A na tej fotografii ot tak, spacerują sobie nad Jeziorem Genewskim. Zdjęcie zrobiono w 1925 albo w 1929 roku. Ponoć Einstein zaprosił wówczas madame Skłodowską-Curie na wspólne żeglowanie po jeziorze. Ku zaskoczeniu zaproszonej okazało się, że autor teorii względności nie umie pływać. Ci dwoje mieli ze sobą wiele wspólnego i prywatnie, i zawodowo. Wspólne relacje utrzymywali przez niemal 25 lat, od 1909 roku do 1933 roku. W tym czasie bywali na tych samych konferencjach naukowych, spotykali się u wspólnych przyjaciół w Paryżu, spędzali razem wakacje w Alpach, a także prowadzili wspólne projekty dla Ligi Narodów. Zasiadali m.in. w Komisji Międzynarodowej Współpracy Intelektualnej Ligi Narodów, której zadaniem było promowanie wymiany idei, dorobku naukowego i kulturalnego pomiędzy naukowcami, artystami i intelektualistami. Zapytany w wywiadzie w latach 50., których fizyków ceni najbardziej, Einstein wymienił dwoje: Hendrika Lorentza (autora teorii wyjaśniającej zjawisko dyspersji i przewodnictwa elektrycznego) oraz Marię Skłodowską-Curie. O tej ostatniej powiedział: „Zawsze podziwiałem Marię Curie. Nie tylko miała wybitne osiągnięcia naukowe, nie tylko pomagała ludzkości poprzez swoją pracę, ale też przykładała do niej najwyższą jakość moralną. Siła charakteru, czystość intencji, niepobłażanie sobie, obiektywizm, niezależność sądów. To bardzo rzadkie, by wszystkie te cechy skupiły się w jednej osobie”. W 1911 roku, na wieść o romansie Marii z żonatym francuskim fizykiem Paulem Langevinem (kilka lat po śmierci jej męża Piotra), Einstein napisał do niej:
You must be logged in to post a comment.