captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Dzięki polskim badaczom sparaliżowany Darek Fidyka odzyskuje władzę w nogach. fot. BBC News

Dzięki polskim badaczom sparaliżowany Dariusz Fidyka odzyskuje władzę w nogach. fot. BBC News

O tym polsko-brytyjskim sukcesie mówi cały naukowy świat. 40-letni pacjent, który cztery lata temu doznał w wyniku urazu całkowitego paraliżu od klatki piersiowej w dół, odzyskuje czucie w dolnej części ciała. Dzieje się to za sprawą pionierskiej terapii polegającej na wstrzyknięciu w miejsce uszkodzenia komórek nerwowych, które normalnie odpowiadają – pośrednio – za… odczuwanie zapachów.

Polak, Dariusz Fidyka w 2010 roku został napadnięty i uderzony nożem w plecy. W wyniku tego jego rdzeń kręgowy został przerwany na odcinku aż 8 mm. W 2012 roku został poddany eksperymentalnej terapii, która została opracowana przez Katedrę i Klinikę Neurochirurgii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz Instytut Neurologii w University College London. Polega ona na wstrzykiwaniu w uszkodzony obszar glejowych komórek węchowych. To szczególny rodzaj komórek nerwowych, które występują m.in. w nabłonku jamy nosa. To obszar szczególnie narażony na uszkodzenia – pierwsza linia frontu w walce z infekcjami, rejon starannie rozdłubywany i wydmuchiwany. Mimo, że komórki nerwowe są w tym miejscu stale niszczone, to nie tracimy węchu. Dzieje się tak właśnie dzięki komórkom glejowym, które stale się regenerują.

Właśnie tę szczególną ich właściwość postanowili wykorzystać lekarze. Jednak zamiast pobierać komórki z nosa, zdecydowali się wziąć je z opuszki węchowej – niewielkiej struktury znajdującej się w mózgu. Okazało się, że sprawdzają się one lepiej, bo mają znacznie większa zdolność regeneracji. Komórki pobrane z czaszki Darka Fidyki namnożono i wstrzyknięto do uszkodzonego obszaru rdzenia kręgowego. Wcześniej umieszczono tam, jako rusztowanie, pobrane z kostki cztery fragmenty zawierające włókna nerwowe.

Okazało się, że komórki glejowe przeprowadziły naprawę tworząc most pomiędzy uszkodzonymi obszarami. Nowy fragment tkanki zaczął przewodzić impulsy nerwowe i obecnie Dariusz Fidyka częściowo zaczął czuć swoje nogi a nawet stawia – na razie bardzo ostrożnie – pierwsze kroki. Widać też, że zaczyna odzyskiwać kontrolę nad pęcherzem i jelitami.

Taki efekt to nie tylko wynik samej operacji, ale też 19 miesięcy bardzo intensywnej rehabilitacji. Nie wiadomo też, czy ta metoda okaże się równie skuteczna u wszystkich pacjentów – u Darka Fidyki osiągnięto na razie najlepsze efekty. Metoda jest nowatorska, wymaga sprawdzenia i wielu prób, ale daje nadzieję ludziom, którzy dotąd nie mieli szans odzyskania władzy po paraliżu.

źródła 1, 2

Początkowo, za źródłami, podawaliśmy, że Dariusz Fidyka jest Bułgarem. W rzeczywistości jest Polakiem.

Nie ma więcej wpisów