captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Łzy wina

Łzy wina

Dziś jest dobry wieczór, by napić się wina, najlepiej schłodzonego. Wróciliśmy właśnie z imprezy Winny Kazimierz, podczas której opowiadaliśmy o nauce i winie gościom degustacji wyśmienitych kazimierskich win. I sami nabraliśmy ochoty na dobre wino. I na wyjaśnienie, skąd na ściance kieliszka biorą się charakterystyczne “łzy”.

Proponujemy Wam proste doświadczenie. Spójrzcie pod światło na ścianki kieliszka. Gdy zwilżymy je winem, widać formujące się bezbarwne krople, które rosną i opadają z powrotem w dół kieliszka.

Łzy wina a dynamika cieczy w obiektywie badaczy z MIT. Fot. http://www-math.mit.edu/

Łzy wina a dynamika cieczy w obiektywie badaczy z MIT. Fot. http://www-math.mit.edu/

Polskiej nazwy tego zjawiska nie znamy, Anglosasi zwą to „łzami wina”. Skąd się one biorą? Mamy tu kilka zjawisk. Na początek efekt kapilarny – to on sprawia, że wino nie ścieka od razu po ściankach kieliszka, a wręcz wspina się po nich przy zwilżeniu. Tworzy się cienka warstwa cieczy i wtedy „włącza się” intensywne parowanie. Ale wino będące mieszaniną alkoholu, wody, kwasu, cukru, barwników i aromatów nie paruje równomiernie. Tam, gdzie alkohol ulotni się szybciej lokalnie zwiększa się napięcie powierzchniowe cieczy – woda ma je znacznie silniejsze. „Zasysa” ono cienką warstwę wina, ściągając je z okolicy i formując krople. Gdy te stają się zbyt duże, powoli zaczynają ściekać w dół kieliszka. Jeśli zakryjemy dłonią naczynie, po krótkim czasie „łzy” znikną, bo ustanie parowanie.

Intensywność powstawania „łez” zależy od tego, ile alkoholu zawiera wino. Bardziej płaczliwe będzie porto, mniej – cienkie winko. Nieprawdą jest natomiast twierdzenie, że „łzy” świadczą o stopniu słodkości wina czy jego jakości.

Tylko nie wpatrujcie się za długo – w końcu warto wypić zawartość kieliszka! 🙂

 

Nie ma więcej wpisów