captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Napisy w kabinie Apollo 11. Fot. Smithsonian

Napisy w kabinie Apollo 11. Fot. Smithsonian

Notatki dotyczące parametrów lotu, kalendarz oraz… przypomnienia o śmierdzących odpadach – takie zapiski odnaleziono po 47 latach na ścianach modułu dowodzenia statku, który po raz pierwszy zawiózł ludzi na Księżyc. Napisy odkryto podczas skanowania wnętrza modułu, którego wirtualna wersja ma być dostępna tego lata.

Część statku Apollo 11 od lat 70. wystawiona jest na ekspozycji w Smithsonian’s National Air and Space Museum w Waszyngtonie. Pozostaje jednak zamknięta, a zwiedzający mogą zaglądać do środka tylko przez małe okienko. Dlatego zdecydowano się na przygotowanie szczegółowej „mapy” wnętrza. Wymagało to wykonania tysięcy zdjęć i szczegółowego skanowania laserowym systemem zapisującym trójwymiarowy obraz.

“Śmierdzące odpady”

Właśnie podczas tych działań znaleziono kilka napisów, o których nie wiedział nawet kustosz opiekujący się wystawą. Oczywiście astronauci nie mazali wesoło po ścianach, nie pojawia się tam serce ani „Józef Tkaczuk tu byłem”. Zamiast tego jest narysowany na ścianie kalendarz z 9 dniami lipca 1969 roku, podczas których trwała wyprawa. W czasie lotu brak wschodów i zachodów Słońca, więc kalendarz ułatwiał organizację.

Na ścianie obok miejsca, w którym pilot modułu dowodzenia, Michael Collins, dokonywał pomiarów przy pomocy sekstansu i teleskopu widać kolejne notatki. Zapisano tam dane przekazywane podczas rozmów z centrum kontroli lotu.

Ciekawa informacja znajduje się na jednym ze schowków. Widać tam napis „Torby na mocz na dzień startu”. System gromadzący mocz i kał astronautów działał dopiero po starcie. Wcześniej, podczas przygotowań, musieli sobie radzić inaczej i napis przypominał zapewne o tym kluczowym elemencie wyposażenia.

Zastanawia też informacja „Śmierdzące odpady”. To zapewne ostrzeżenie, by nie otwierać schowka przed lądowaniem – w ciasnej kabinie Apollo 11 nie dało się łatwo pozbyć smrodu.

Inne zapiski zrobione prawdopodobnie ołówkiem znaleziono koło przyrządów nawigacyjnych – astronauci notowali tam odczyty.

Jak to możliwe, że notatki znaleziono dopiero po 47 latach? Prawdopodobnie zaraz po lądowaniu mało kto zwrócił na nie uwagę. Później zostały po prostu zapomniane, a zamknięty moduł dowodzenia nie był już oglądany wewnątrz. To, co w 1969 roku nikogo nie zainteresowało, dziś jest wspaniałym śladem tego, jak radzili sobie trzej astronauci podczas niezwykłego lotu.

Kto mazał po ścianach? Na swoim profilu na Instagramie Buzz Aldrin napisał: „Graffiti w module dowodzenia Apollo 11? To nie ja i myślę, że nie Neil. To musiał być Michael Collins. W końcu to on jest tym artystycznym z naszego zespołu”

Michael Collins, pilot modułu dowodzenia, był jedynym z załogi Apollo 11, który nie lądował na Księżycu. W tym czasie krążył po orbicie czekając na powrót kolegów w module księżycowym.

źródło: Smithsonian Science News

 

Nie ma więcej wpisów