captcha image

A password will be e-mailed to you.

Voyager 1 to najdłużej działający statek kosmiczny i pierwszy, który zgodnie z tym co podaje NASA, ma szansę na dotarcie do przestrzeni międzygwiezdnej. Naukowcy, by kontynuować jego trwającą już ponad 40 lat misję, uruchomili właśnie uśpione w 1980 roku silniki manewrowe.

Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej w swoim komunikacie operację zdalnego odpalania silników porównała do uruchamiania od 37 lat nieużywanego samochodu. Osobiście mam wrażenie, że to co udało się w kosmosie, niekoniecznie powiodłoby się pod dachem garażu. Ale na szczęście nie o to tu przecież chodzi.

Voyager 1 znajduje się teraz na skraju Układu Słonecznego. (zdjęcie: NASA/JPL-Caltech)

Kiedy piszę te słowa, Voyager 1 znajduje się 21 148 297 115 km (141,36763456 AU) od Ziemi, a opóźnienie w komunikacji radiowej pomiędzy centrum NASA a sondą wynosi 19 godzin 35 minut i 43 sekundy w jedną stronę. Jest bardzo, bardzo daleko, ale sonda wciąż działa i oddala się od Słońca z prędkością ok. 17 m/s. Do sterowania nią wykorzystywane jest 16 niewielkich silników napędzanych hydrazyną, które za pomocą trwających milisekundy, delikatnych „dmuchnięć” obracają Voyagera tak by jego antena mogła komunikować się z naszą planetą.

Jednak od 2014 roku inżynierowie zaczęli obserwować, że silniki zaczynają słabnąć. Zespół ekspertów do spraw napędów działający w NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii wpadł na pomysł, że tym co może uratować utrzymanie łączności z Ziemią, będzie „obudzenie” wygaszonych lata temu zapasowych silników TCM (Trajectory Correction Maneuver). Silniki służące do wykonywania manewru korekcji trajektorii swoją wielkością i swoją funkcjonalnością odpowiadają silnikom kontroli wysokości, ale od czasu zakończenia ostatniej obserwacji planetarnej, czyli Saturna (8 listopada1980 roku), nie było potrzeby ich używania.

28 listopada 2017 roku inżynierowie wydali komendę odpalenia serii 10 ms impulsów. Ten test miał sprawdzić czy TCM będą mogły być wykorzystywane do swojego nowego zadania – wcześniej działały w trybie ciągłym, a nie impulsowym. Po 39 godzinach i 10 minutach przyszła wiadomość, że wszystko się udało. NASA planuje przełączyć sterowanie Voyagera 1 na silniki TCM w styczniu 2018 roku. Dzięki tej operacji sonda powinna zyskać dodatkowe 2-3 lata „życia”.

Czy w tym czasie obca cywilizacja przejmie niesioną przez sondę słynną złotą płytę? Pewnie nie. Jednak Golden Records to jedna z tych artefaktów ludzkości, który skierował moje myśli ku technologiom, kiedy jako dziecko oglądałem Sondę.

Źródło; Ilustracja otwierająca: NASA/JPL-Caltech

Nie ma więcej wpisów