Wikińscy wojownicy to nie tylko mężczyźni! Poszukiwaniem grobów z tamtej epoki, w których złożono kobiety z bronią, zajmuje się polski archeolog dr Leszek Gardeła z Uniwersytetu w Bonn. Wziął też udział w tworzeniu dokumentu National Geographic „Wikińskie wojowniczki”.
Przez wiele dziesięcioleci archeolodzy byli przekonani o tym, że społeczeństwo wikingów sprzed 1000 lat było silnie patriarchalne, a kasta wojowników całkiem zawłaszczona przez mężczyzn. Odkrycia ostatnich lat dowodzą jednak czegoś innego. Na zdjęciu powyżej widać rekonstrukcję twarzy kobiety, która mogła być wikińską wojowniczką na terenie Norwegii.
W 2017 roku głośno się zrobiło o badaniu DNA pobranego ze szczątków znacznego wikińskiego wodza pochowanego w szwedzkiej Birce w bogatym rynsztunku, z parą koni i grą planszową. I okazało się, że ów wojownik to kobieta (pisałam o tym w oddzielnym artykule), mimo że od chwili odkrycia grobu w 1878 roku uznawano, że pochówek ten należał do mężczyzny.
Z kolei niespełna pół roku temu nagłośnione zostały badania przeprowadzone na duńskiej wyspie Langeland, w ramach których odkryto, że jedyny grób na tym cmentarzu, który zawierał broń, należał do kobiety, w dodatku najprawdopodobniej pochodzącej ze Słowiańszczyzny (być może nawet z terenów dzisiejszej Polski) – pisałam o tym tutaj. Z autorem tych badań, dr Leszkiem Gardełą z Katedry Języków i Literatur Skandynawskich na Uniwersytecie w Bonn, rozmawialiśmy w naszej audycji „Homo Science” w radiu TOK FM. Archeolog ten prowadzi projekt Amazonki Północy (Amazons of the North – Armed Females in the Viking Age), w ramach którego poszukuje na wikińskich cmentarzach grobowców wyposażonych w broń, w których złożono kobiety.
Dokument „Wikińskie wojowniczki” poświęcony jest m.in. właśnie tej domniemanej Słowiance z Langeland, której szczątki badał dr Gardeła. Wraz z narratorką filmu, archeolożką Ellą Al-Shamahi, polski naukowiec podąża śladem znalezionego w grobowcu topora – widać ekscytację na jego twarzy, kiedy po raz pierwszy widzi go na własne oczy w magazynie muzealnym 🙂 Film prowadzi nas również do Birki i tamtejszych szczątków – tych z parą koni i planszówką. Widzimy staranne rekonstrukcje miejsc pochówku i dowiadujemy się, jakie artefakty wikingowie wkładali do grobowców swoich wojowników, a ponadto – jakiej broni używali i jak się nią posługiwali. W dokumencie znalazła się też opowieść o kobiecie, której szczątki odkryto w grobowcu w Norwegii, a która zginęła wskutek brutalnego ciosu w głowę. Komputerową rekonstrukcję jej twarzy wykonano z wykorzystaniem metod kryminalistycznych – widać ją na ilustracji na początku tego artykułu.
Podoba mi się podążanie tropem średniowiecznych cmentarzysk wikińskich, gdzie odkrywamy kolejne elementy układanki pokazującej, że kobiety miały swoje ważne miejsce w wojennym rzemiośle wikingów. Narracja prowadzona jest w taki sposób, że wraz z narratorką wgryzamy się w tę problematykę jak w zagadkę kryminalną. Zachowane przy tym zostały zasady naukowej rzetelności, a Ella Al-Shamahi dobrze sprawdza się w roli narratorki.
Dokument ten rekomenduje ponadto dr Gardeła, z którym rozmawiałam niedawno na ten temat, a jako że jest to archeolog i świetny fachowiec, więc można polegać na jego zdaniu.
Zdecydowanie polecam!
Dokument „Wikińskie wojowniczki” będzie mieć premierę 12 stycznia o 12.00 na kanale National Geographic.
Przeczytaj też:
Wikingowie mieli przywódczynię, która grała w planszówki
Wikińska wojowniczka z duńskiej wyspy mogła pochodzić z terenów Polski
You must be logged in to post a comment.