captcha image

A password will be e-mailed to you.
"Polska" supernowa 2016P. Fot. Michał Żołnowski

“Polska” supernowa 2016P. Fot. Michał Żołnowski

Supernowa nosi nazwę 2016P i została odkryta przez polskich miłośników astronomii: Michała Żołnowskiego i Grzegorza Duszanowicza. Pierwszy z odkrywców jest nam dobrze znany – niespełna rok temu zasłynął jako współodkrywca komety C/2015 F2 Polonia. Obydwu gratulujemy!!!

Odkrycia supernowej polscy astronomowie-amatorzy dokonali 19 stycznia 2016 roku o godzinie 4.36 – tak precyzyjnie podają ten termin. Udało się to dzięki fotografowaniu nieba z należącego do obu odkrywców zdalnego obserwatorium Rantiga Osservatorio MPC-D03, które znajduje się w północnych Włoszech. Zdjęcia mozolnie analizował Grzegorz Duszanowicz, poszukując na nich charakterystycznego rozbłysku. Panowie pracują zdalnie: pierwszy z nich mieszka w Krakowie, drugi – w szwedzkiej Akersberdze.

Zdalne obserwatorium Rantiga Osservatorio MPC-D03 w północnych Włoszech, z którego Michał Żołnowski i Grzegorz Duszanowicz odkryli supernową 2016P. Fot. Michał Żołnowski

Zdalne obserwatorium Rantiga Osservatorio MPC-D03 w północnych Włoszech, z którego Michał Żołnowski i Grzegorz Duszanowicz odkryli supernową 2016P. Fot. Michał Żołnowski

Wysiłek się opłacił i rozbłysk udało się dostrzec w galaktyce NGC 5374 znajdującej się w gwiazdozbiorze Panny, około 180 mln lat świetlnych od Ziemi. Ta wartość oznacza, że światło potrzebowało aż 180 mln lat, by dotrzeć od supernowej do nas. Tak więc to, co widać na zdjęciach, wydarzyło się wtedy, kiedy po Ziemi… chodziły dinozaury.

Supernowa to łakomy kąsek dla astronoma, bo jej niezwykle jasny rozbłysk trwa krótko – już po kilku tygodniach lub miesiącach przestaje być widoczny. Zjawisko wybuchu, czyli śmierci gwiazdy, może mieć dwie przyczyny. Pierwsza to zapadnięcie się gwiazdy pod własnym ciężarem po tym, jak przestały w niej zachodzić reakcje termojądrowe. Druga to zasysanie materii z sąsiedniej gwiazdy przez białego karła, który w końcu osiąga masą krytyczną (bardziej właściwa nazwa to masa Chandrasekhara) i eksploduje. W pierwszym przypadku gwiazda wyrzuca w kosmos część swojej materii, w drugim – całość. Stąd ten niezwykle jasny rozbłysk.

Michał Żołnowski napisał na swoim profilu na Facebooku:

Supernowa prawdopodobnie jest w fazie nasilającego się rozbłysku. Oznacza to, że mieliśmy szczęście jeszcze przed jej maksimum jasności. Dzięki temu to odkrycie jest interesujące dla profesjonalnych astronomów, gdyż będą mogli prześledzić proces rosnącej jasności wybuchającej gwiazdy, jaką jest supernowa. […]

Zgodnie z obowiązującą wiedzą wszyscy mamy w sobie pierwiastki, które budowały supernowe wiele miliardów lat temu. W wyniku ich wybuchu wyrzucone zostały cięższe pierwiastki, które po następnych miliardach lat uformowały nasz Układ Słoneczny. Aż 93 proc. naszej masy pochodzi z supernowych. Jesteśmy baaaardzo szczęśliwi!!!

Polacy odkryli kometę i nazwali ją Polonia

 

Nie ma więcej wpisów