captcha image

A password will be e-mailed to you.

płatna współpraca

Ta książka jest kluczową lekturą dla ludzi, którzy chcą rozumieć działanie współczesnego świata. Nie w warstwie filozoficznej czy historycznej, ale zupełnie podstawowej, takiej bez której nie byłoby filozofów czy historyków. Tej dotyczącej wytwarzania żywności, energii, przedmiotów. „Jak naprawdę działa świat” Vaclava Smila wyjaśnia rzeczy zupełnie podstawowe. I pokazuje, że tak naprawdę nie mamy o nich pojęcia.

Żyjemy w ekstremalnie skomplikowanym świecie. Dajemy radę funkcjonować w nim tylko dlatego, że świadomie ograniczamy zakres swoich zainteresowań i uwagi do bardzo wąskiej części rzeczywistości.

Oczywiste jest, że nie ma już naukowców, którzy mogliby znać się „na wszystkim” – ostatnim momentem, gdy tacy istnieli był XVI wiek. Jeszcze w połowie XVIII wieku udało się zebrać grupę ekspertów, którzy wspólnie opracowali Wielką Encyklopedię Francuską. Podsumowywała ona nieźle praktycznie całą wiedzę zachodniej cywilizacji, liczyła 35 tomów i 71819 haseł, a opracowanie jej zajęło 25 lat.

Potem już nigdy nic podobnego nie mogło się udać.

Oczywiście jest mnóstwo wiedzy, która nas bezpośrednio nie dotyczy. To nie znaczy, że nie jest ważna, ale wiąże się z nami tylko w mocno pośredni sposób. Jednak dziś nie znamy i nie rozumiemy działania mechanizmów, które są nam bezpośrednio potrzebne do życia – choćby produkcji żywności. Mnóstwo osób uważa, że rolnicy sieją to ziarno, które zebrali w zeszłym roku. Poza ludźmi związanymi z rolnictwem i hodowlą mało kto wie, ile czasu żyje świnia od urodzenia do zabicia jej na mięso. Albo jak się zbiera soczewicę czy rzepak. Ten ostatni kojarzymy głównie z tego, że tak ładnie żółto kwitnie. Ale kiedy? W maju? Lipcu? (to akurat zależy, czy ten ozimy, czy jary – tylko kto jeszcze wie, co to znaczy).

No właśnie – straciliśmy kontakt z tym, jak naprawdę działa świat. Nie mówię, że to coś złego. To normalny proces wynikający z tego, jak rozwija się nasza cywilizacja. Ale też staje się to przyczyną niezrozumienia wielu mechanizmów, a taka niewiedza bywa zwyczajnie niebezpieczna. Choćby dlatego, że łatwiej wówczas nami manipulować. Brak nam czasu, ale przede wszystkim kompetencji, by weryfikować niektóre tezy, jakie przedstawiane są nam jako pewniki.

I tu właśnie wkracza Vaclaw Smil. Już dwa lata temu pisałem o jego książce „Liczby nie kłamią”. Teraz wydawnictwo Insignis wydało „Jak naprawdę działa świat. Przewodnik po naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości”. Tytuł, przyznacie, ambitny. Ale faktycznie nieźle opisuje to, co robi Smil.

Całość podzielona jest na rozdziały poświęcone podstawom naszego świata: energii, wytwarzaniu żywności, materiałom, globalizacji, zagrożeniom, środowisku no i przyszłości. W każdej części Smil pokazuje zupełnie podstawowe rzeczy – na przykład, ile potrzeba paliwa, by wyprodukować kilogram pszenicy. Albo kilogram chleba. Ile kilo ziarna potrzeba, by wyhodować jednego kurczaka. I ile w sumie paliwa będzie potrzebne, byśmy mogli zjeść tego kurczaka.

Albo jak powstają stale (liczba mnoga, bo jest ich ponad 3500 odmian). Gdzie są potrzebne. Co się z nimi dzieje, gdy przestają być potrzebne.

Lub dlaczego tak bardzo nie byliśmy gotowi na pandemię COVID-19, choć w ciągu życia jednego pokolenia mieliśmy do czynienia z dwiema innymi pandemiami (tak, polio w latach 50. i AIDS w latach 80. XX wieku). Dlaczego, jako gatunek, jesteśmy tak fatalnie źli w ocenie ryzyka i czy w związku z tym plany ograniczania spalania paliw kopalnych mają szansę realizacji.

Wszędzie w tej opowieści są liczby i konkrety. Nie przypadkiem prawie 14% objętości książki zajmują przypisy.

Gdybym miał się tu czegoś czepiać, to amerykańskocentryczności publikacji. Vaclav Smil zdaje sobie z niej sprawę i zaznacza wyraźnie, kiedy obliczenia wyraźnie dotyczą np. amerykańskiej gospodarki. Ma to znaczenie np. w przypadku rolnictwa, które różni się zasadniczo między USA a Europą.

Ja nie dałem rady czytać „Jak naprawdę działa świat” jednym ciągiem. Mnóstwo szczegółów, zastrzeżeń, danych sprawia, że chyba najlepszym sposobem jest zapoznanie się z częścią tematu i przerwa na jej przemyślenie. Ale to tylko dobrze świadczy o tej książce, bo celem nie jest zabawienie nas i podtrzymanie ekscytacji, tylko dostarczenie solidnych podstaw wiedzy, dzięki którym zdołamy zrozumieć wiele rzeczy znacznie głębiej. No i przestaniemy dawać się wkręcać tym, którzy chcą nami manipulować korzystając z naszej niewiedzy.

„Jak naprawdę działa świat. Przewodnik po naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości”

Vaclav Smil

tłum. Dariusz Rossowski

wydawnictwo Insignis

Nie ma więcej wpisów