To chyba jedyny moment, w którym rodzice tępią czytanie u swoich dzieci. A przecież wiadomo, że nie można tak po prostu przerwać książki i iść spać. Sposób z latarką pod kołdrą sprawdza się fenomenalnie, choć zabawę psuje świadomość, że przecież od tego psuje się wzrok.
No więc nie psuje się. Owszem, czytanie w kiepskim świetle może powodować zmęczenie oczu, łzawienie czy ból głowy, ale te objawy mijają.
Tym, co może powodować krótkowzroczność jest raczej nasz tryb życia, w którym używamy oczu niezgodnie z ich przeznaczeniem. Ewolucja kształtowała nas na dużych, otwartych przestrzeniach, gdzie przydawało się raczej patrzenie w dal. I do takiej właśnie aktywności przystosowane są nasze oczy. Tymczasem używamy ich do wpatrywania się w przedmioty znajdujące się kilkadziesiąt centymetrów przed naszymi oczami – książki, ekrany, telefony. Ciągłe napięcie mięśni zmuszających oko do akomodacji i ustawienia ostrości na niewielką odległość może powodować stałe zmiany, które psują nam wzrok.
Czytanie w słabym świetle niczego tu nie zmienia, co potwierdzają badania. Czytajmy więc na zdrowie!
You must be logged in to post a comment.