captcha image

A password will be e-mailed to you.

Iluzje graficzne są fascynujące, ponieważ ich rzeczywisty wygląd jest zupełnie inny niż postrzegamy. Są więc grafikami z bonusem, który funduje nam nasz mózg.

Jeśli śledzicie naszą stronę na Facebooku, to niedawno umieściliśmy na niej następującą iluzję. Na obrazku widać dwa kafelki, których obrzeża, jak i wnętrza, różnią się między sobą kolorem.

Iluzja polegająca na odmienny postrzeganiu koloru kafelków.
Iluzja polegająca na odmienny postrzeganiu koloru kafelków.

Rzecz w tym, że tak naprawdę wnętrza te kompletnie się kolorem nie różnią . Można to sprawdzić umieszczając ułożony poziomo palec pomiędzy grafiką a oczami, tak by zasłaniał miejsce stykania się kafelków, tj. musi zakrywać fragment, gdzie mają one inne odcienie, zaokrąglają się (poniżej kilka modyfikacji grafiki demaskujących iluzję).

Efekt znika, jeśli przesłonić stykające się krawędzie lub zamazać je kolorem z górnego kafelka.

Na czym polega ta iluzja? Dlaczego odbieramy ten sam kolor w inny sposób, u góry jako ciemniejszy, a u dołu jako jaśniejszy? Czy znaczenie ma właśnie ich pionowe umieszczenie? W dobie programów graficznych można spróbować samodzielnie dojść do odpowiednich wniosków. Przeprowadzić wirtualny eksperyment naukowy. Na początek można sprawdzić, co się zmieni, jeśli obrócimy kafelki dołem do góry. I od razu, jak będą wyglądały takie same kafelki, ułożone we wszystkich możliwych kombinacjach. Spróbujmy.

Cztery kombinacje kafelków, pierwsza para jak w oryginalnej iluzji.

Nie wiem, jaki jest Wasz odbiór, ale ja postrzegam parę trzecią (od lewej) jako jednakowego koloru . Natomiast w drugiej parze, dół postrzegam jako ciemniejszy a w czwartej jako jaśniejszy (ale nieznacznie względem góry). Jasność górnego kafelka drugiej pary nie jest jednak taka sama jak dolnego kafelka pierwszej. Wygląda to tak, jakby jakąś rolę grało tutaj tło. Użyjmy zatem tych samych układów kafelków, ale zmieńmy tło. Dodatkowo od razu zróbmy jeszcze takie wersje tego tła, w których kafelki nie mają tego niewielkiego cienia u dołu.

Górne tło także na dole (cień u dołu kafelków pozostaje).
Dole tło także na górze (cień u dołu kafelków pozostaje).
Górne tło także na dole (brak cienia u dołu kafelków).
Dole tło także na górze (brak cienia u dołu kafelków).

Manipulacja tłem niczego nie zmieniła, nadal druga para wygląda dla mnie na ciemną na dole i jasną u góry. W ostatnich dwóch góra i dół maja takie same odcienie. Czyli na postrzeganie odcieni na pewno jakiś wpływ ma tło. Usunięcie cienia u dołu kafelków niczego nie zmienia, zatem nie ma ono większego znaczenia dla tej iluzji.

Powinniśmy jeszcze sprawdzić jedną, niesprawdzaną dotąd, a wydającą się istotną, kombinację, tj. przy pierwotnym tle zamienić krawędzie, którymi stykają się kafelki. Czy jeśli będą się stykały węższymi krawędziami (które dają efekt perspektywy), iluzja ulegnie zmianie? Zobaczmy.

Trzy kombinacje kafelków stykających się węższymi krawędziami.

Teraz mam wrażenie, że w parach (oprócz pierwszej) nie występuje różnica w odcieniach. Natomiast bezsprzecznie pomiędzy parami taka różnica jest. Trochę skonfundowany otrzymanymi wynikami, zrobiłem sobie jeszcze raz przegląd wszystkich kombinacji. Nic jednak w moim dotychczasowym postrzeganiu się nie zmieniło.

Po tych eksperymentach wygląda na to, że iluzja oparta jest na tej właściwości naszego postrzegania, która sprawia, że dostrzegamy nie bezwzględne wartości, ale jedynie różnice pomiędzy nimi. Dlatego np. stwierdzamy, że coś jest głośne lub ciche jedynie na podstawie wcześniejszego bodźca. Stąd owo “ciche” może być innym razem “głośne”, jeśli wcześniejszy bodziec był słabszy. To samo jest z jasnością, barwą, ciepłem, odczuwaniem dotyku. Ta iluzja bazuje na różnicach w tłach (mniej istotne) oraz (przede wszystkim) manipuluje poziomem jasności niektórych fragmentów kafelków. Z górnego kafelka, którego brzeg jest zdecydowanie ciemniejszy niż reszta, następuje przejście ku dolnemu kafelkowi poprzez duży kontrast ciemne-jasne. To powoduje że kolejny ciemniejszy obszar wnętrza dolnego kafelka odbieramy z większą tolerancją – traktujemy jakby był jaśniejszy niż rzeczywiście jest. Dlatego też przykrycie mocno kontrastujących krawędzi (palcem lub, jak wyżej, rysunkiem cylindra) likwiduje iluzję.

Kontrast równoczesny
(prostokąt o jednolity kolorze w otoczeniu niejednolicie pokolorowanych).

Jest to efekt podobny do tzw. kontrastu równoczesnego, w którym tło ma wpływ na postrzeganie umieszczonych na nich jednokolorowych obiektów. W tej iluzji jest to częściowo wykorzystywane, co sprawdziliśmy wcześniej manipulując tłem, natomiast najważniejszą rolę gra tutaj kontrast na stykających się brzegach kafelków, co dobitnie można zobaczyć na grafice poniżej (tło jednolite, iluzja występuje).

Jednolite tło nie niweluje iluzji.

Nie ma więcej wpisów