captcha image

A password will be e-mailed to you.
Wyspa Nu'ulopa, Samoa. Fot. Neil/Flickr

Wyspa Nu’ulopa, Samoa. Fot. Neil/Flickr

Samoańczycy słyną na świecie ze swej nieokiełznanej tuszy. Nadwagę lub otyłość notuje się u blisko 80 proc. dorosłych mieszkańców tych odległych wysp na Pacyfiku. Tylko że to właśnie ta otyłość pozwoliła im dotrzeć na te wyspy…

Naukowcy od dawna zachodzili w głowę, dlaczego wśród Samoańczyków, którzy zamieszkują niewielki archipelag wysepek na południowym Pacyfiku, notuje się jeden z najwyższych odsetków otyłości na świecie. Naturalnie, w pewnym stopniu winę za to ponosi wysokokaloryczne, przetworzone jedzenie i brak aktywności fizycznej, ale to nie wszystko.

Samoańska rodzina. Fot. Plenz/Wikimedia

Samoańska rodzina. Fot. Plenz/Wikimedia

Badacze z University of Pittsburgh przeanalizowali DNA ponad 5 tys. Samoańczyków i odkryli, że obecny w ich genomach pojedynczy gen podnosi ryzyko otyłości aż o 40 proc.! Paradoksalnie, ten gen, który dziś wystawia zdrowie dzisiejszych mieszkańców Samoa na szwank, umożliwił ich przodkom podbój izolowanych wysp na Oceanie Spokojnym około 3500 lat temu.

Obecność genu, który nosi dźwięczną nazwę CREBRF, sprawia, iż organizm jego posiadacza wyjątkowo wydajnie gromadzi tłuszcz i uwalnia mniej energii. Tak naprawdę nie ma on równych sobie w innych populacjach – jest to po prostu najpotężniejszy gen otyłości u ludzi, jaki zna nauka. Kopię tego genu posiada aż jedna czwarta wszystkich Samoańczyków. Nie mają go natomiast mieszkańcy Europy i Afryki, a u ludów ze wschodniej Azji pojawia się on sporadycznie.

Nie przypadkiem posiadają go właśnie Samoańczycy. Aby dotrzeć i przetrwać na wyspach oddalonych o wiele kilometrów od innych lądów, musieli dysponować niezwykłą zdolnością przetrwania najpierw trudów podróży morskiej, a potem niedostatków zaraz po osiedleniu się. Podbój wysp Samoa trwał setki, jeśli nie tysiące lat i wymagał od kolonistów niezwykle oszczędnego gospodarowania energią dostarczaną wraz z pożywieniem. Tę zdolność zawdzięczają oni genowi CREBRF.

Jeszcze 200 lat temu Samoańczycy nie byli otyli. Dziś nie potrzebują już genu pomagającego im gromadzić tłuszcz na gorsze czasy, ale genu nie da się ot tak wyłączyć. To, co pomogło im przetrwać, teraz stanowi zagrożenie zdrowotne dla całej populacji.

Źródło

 

Nie ma więcej wpisów