Sztuka wykonywania selfie na stałe weszła do naszej kultury. Problem w tym, że wszystko co nowe, prowadzi do licznych głupich sytuacji.
Jak donoszą serwisy informacyjne, w resorcie Santa Teresita w Buenos Aires na Argentynie, grupa plażowiczów doprowadziła do śmierci malutkiego delfina, wyciągając go z wody do głaskania i pozowania z nim do selfie.
Do sieci wyciekło parę zdjęć ze zdarzenia, pokazując jak zastępy turystów tłoczyły się, aby dotknąć malutkiego delfina.
Fundacja Vida Silvestre potwierdziła, że delfin zmarł, dodając, że prawdopodobnym skutkiem było odwodnienie. Delfiny posiadają grubą warstwę skóry i tłuszczu, które pomagają im w zmaganiu się z zimną wodą. Jednak upalne argentyńskie plaże to inna bajka, gdzie łatwo o przegrzanie i odwodnienie.
Obecne informacje zakładają, że delfin był toniną małą (znaną też jako delfin La Platy) i mierzył około 1,5 metra długości. Gatunek ten zwykle występuje w atlantyckich wodach na wschód od Ameryki Południowej i jest jednym z najmniejszych rodzajów delfinów na świecie. Dodatkowo w całym tym zdarzeniu boli informacja, że ta odmiana delfina jest jedną z rzadszych w Ameryce Południowej – Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody określa ją jako “zagrożoną.”
Życie żadnego zwierzęcia nie jest warte zdjęcia, więc prosimy – szanujcie naturę i pozostawiajcie ją samej sobie, gdy tylko to możliwe.
Santa Teresita: sacaron un delfín del mar para tomarse una foto y lo mataron por accidente https://t.co/L5F4GI6pc7 pic.twitter.com/XHmu3b7IZ5
— LA NACION (@LANACION) February 17, 2016
Źródło: IFLS
You must be logged in to post a comment.