captcha image

A password will be e-mailed to you.

W lipcu 2022 roku przypadła 124. rocznica odkrycia polonu, w grudniu – radu. Aby tego dokonać, Maria Skłodowska-Curie osobiście przerzuciła łopatą i przebadała wraz z mężem Pierre’em całe tony skał zawierających nieznane wówczas nauce pierwiastki. A mało brakowało, by Nagrodę Nobla za badania nad promieniotwórczością otrzymał tylko Pierre, bez Marii.

Maria i Pierre Curie około 1900 roku. Fot. Vitold Muratov / Wikimedia (CC BY-SA 3.0)

19 grudnia 1898 roku Maria Skłodowska-Curie notuje w dzienniku, że odkryła kolejny, po polonie, nieznany nauce pierwiastek – rad. Małżonkowie Curie nazywają go za łacińskim słowem „radius” – „promień”, bo tworzy delikatną poświatę w ciemnościach. 26 grudnia ogłaszają publicznie to odkrycie.

Poprzedzają to miesiące wyrobniczej pracy przy analizie minerału o nazwie blenda uranowa (ew. smółka uranowa lub blenda smolista), będącego odpadem produkcyjnym z kopalni uranu. Kiedy państwo Curie sprowadzają go z czeskiego Jáchymova (z ówczesnych Austro-Węgier) do Francji, wszyscy wokół stukają się w czoła. Maria i Pierre będą w nim poszukiwać śladów promieniowania odkrytego dwa lata wcześniej przez Henri’ego Becquerela. Maria jako pierwsza nazywa to zjawisko „promieniotwórczością”. 

Maria osobiście przerzuca łopatą tonę tej substancji, podgrzewa ją na palnikach w wielkich kadziach, mieszając długim prętem. Owiewana toksycznymi oparami bada, dlaczego blenda uranowa wykazuje wyższe promieniowanie niż sam uran (pierwiastek przebadany już przez Becquerela), i to mimo że wcześniej usunięto z niej ten uran! Małżonkowie Curie wspólnie opracowują metodę wskaźników promieniotwórczych. Do określenia poziomu promieniowania wykorzystują elektrometr skonstruowany przez Pierre’a i jego brata Jacquesa.

Wreszcie, już niemal nie jedząc i nie śpiąc (jej córka Irena ma wówczas rok), Maria ustala, że blenda uranowa zawiera inny niż uran pierwiastek promieniotwórczy, który nazywa polonem, na cześć ukochanej ojczyzny. Małżonkowie ogłaszają to odkrycie 18 lipca 1898 roku.

Cudowny 1898 rok przynosi jeszcze jedną niespodziankę. Badając kolejną próbkę blendy uranowej, Maria i Pierre odkrywają substancję, której promieniotwórczość jest 900 razy większa od promieniotwórczości uranu! To jest właśnie rad, którego 124. rocznicę odkrycia będziemy obchodzili za kilkanaście dni.

Maria szaleje z radości i podniecenia. Postanawia wyizolować oba nowo odkryte pierwiastki i przez następne cztery lata ciężkiej fizycznej pracy przetwarza aż osiem ton blendy uranowej! Stara się odróżnić rad od baru, co jest bardzo trudne, bo oba pierwiastki mają bardzo podobne właściwości chemiczne. W 1902 roku ogłasza, że wreszcie udało jej się uzyskać kilka okruszków radu! Ostatecznie okazuje się, że w jednej tonie blendy znajduje się około 1,4 grama radu i tylko 0,1 miligrama polonu – jest więc to pierwiastek niezwykle rzadki.

Maria Skłodowska-Curie w laboratorium przy ulicy Lhomond 42 w Paryżu.

Cała ta praca odbywa się w opuszczonym prosektorium przy ulicy Lhomond 42 w Paryżu, przekształconym przez małżonków Curie w laboratorium. Maria pisała o tym miejscu:

„Była to pozbawiona wszelkich sprzętów szopa z desek, o cementowej podłodze i oszklonym dachu, przez który miejscami przeciekał deszcz. Całe wyposażenie składało się ze zniszczonych drewnianych stołów, żelaznego pieca, dającego bardzo niedostateczne ciepło i z tablicy, na której Pierre chętnie pisał i rysował. Nie było tam wyciągu do robót, przy których wydzielają się szkodliwe gazy, trzeba było zatem wykonywać takie prace na podwórzu, gdy pogoda na to pozwalała. Podczas deszczu musieliśmy je prowadzić w szopie, przy otwartych drzwiach. […] I oto w tej nędznej, starej szopie przeżyliśmy najlepsze, najciekawsze nasze lata, poświęcając całe dnie zamierzonemu dziełu. Często też musiałam w niej przyrządzać posiłek, ażeby nie przerywać jakiegoś ważnego doświadczenia. Niekiedy wypadało mi spędzać cały dzień na mieszaniu gotującej się masy ciężkim prętem żelaznym, prawie tak wielkim, jak ja sama. Zdarzało się, że byłam wtedy naprawdę przemęczona. Kiedy indziej znów robota polegała na niezmiernie drobiazgowej i delikatnej krystalizacji frakcjonowanej w celu stężenia roztworu radu”.

W 1903 roku przychodzi nominacja do Nagrody Nobla z fizyki, za badania nad odkrytym przez Becquerela zjawiskiem promieniotwórczości. Nominację otrzymują… Pierre Curie i Henri Becquerel. O udziale Marii w tych badaniach Francuska Akademia Nauk w liście do Komitetu Noblowskiego nawet nie wspomina. Gdyby Pierre ostro nie upomniał się o uznanie zasług Marii, zostałaby pominięta przy wręczaniu nagrody.

To, jak bardzo na nią zasługiwała, udowodniła w 1911 roku, kiedy uzyskała Nagrodę Nobla z chemii za odkrycie polonu i radu, wydzielenie czystego radu i badanie właściwości chemicznych pierwiastków promieniotwórczych. Należy do grona jedynie czterech osób, który otrzymały Nagrodę Nobla więcej niż raz.

Koszulki, bluzy i kubki z uRADowaną Marią z obrazka poniżej (wzór wg mojego pomysłu, autorstwa Kristiny Skatkiny) możecie kupić w naszym crazynaukowym sklepie Kreatorium!

Rys. Crazy Nauka / Kristina Skatkina

Informacje nt. odkrycia polonu i radu przez Marię i Pierre’a Curie znalazłam m.in. w artykułach:

Polon i rad – co odkryła Maria Skłodowska-Curie?

120. rocznica odkrycia radu

Niepokorna, trudna, genialna, fascynująca – wszystkie twarze Marii Skłodowskiej Curie


Nie jesteśmy portalem. To blog tworzony przez dwie osoby – Olę i Piotra (a ten tekst napisałam ja, Ola). Jeśli mój tekst Ci się spodobał, do czegoś się przydał lub coś wyjaśnił – to świetnie. Wkładamy w nasze materiały dużo pracy starając się, by były rzetelne i jasne. Jeśli chcesz, możesz w zamian podarować nam wirtualną kawę. Będzie nam bardzo miło. Dziękujemy 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czego u nas szukaliście?

Nie ma więcej wpisów