Na Marsie odkryto krater tuż po tym, jak wybił go meteoryt

Zdjęcie krateru w wysokiej rozdzielczości. fot. NASA/JPL-Caltech/University of Arizona

Takie zdjęcie to naprawdę niesamowity przypadek. Udało się uchwycić na Marsie zupełnie świeży krater – dostrzeżono go w mniej niż dobę po uderzeniu meteorytu. Udało się to dzięki monitorowaniu pogody marsjańskiej przez kamerę Mars Color Imager (MARCI) znajdującą się na sondzie Mars Reconnaissance Orbiter.

Zdarzenie miało miejsce gdzieś po południu 27 marca 2012 roku. Na zdjęciu zrobionym 27 marca nie ma śladu po uderzeniu, a na fotografii z 28 marca jest już ciemna plama utworzona przez materiał wyrzucony uderzeniem. Same zdjęcia są w niskiej rozdzielczości, więc 50-metrowego krateru nie udało by się pewnie wypatrzyć, gdyby nie rozchodzące się promieniście od miejsca uderzenia ciemne smugi. Zauważył je Bruce Cantor, specjalista od marsjańskiej pogody, gdy przeglądał zdjęcia sprzed dwóch lat.

Zdjęcia z 27 i 28 marca 2012. Na nowszym widać miejsce uderzenia meteorytu. fot. NASA/JPL-Caltech/MSSS

Do utworzenia 50-metrowego krateru potrzeba obiektu o średnicy kilku metrów. Taki głaz spłonąłby w Ziemskiej atmosferze, ale ta marsjańska jest stukrotnie rzadsza i przepuściła go aż do powierzchni. Ciśnienie wystarczyło jednak prawdopodobnie, by rozbić bolid na kawałki – na zdjęciu wysokiej rozdzielczości zrobionym 9 maja tego roku widać w pobliżu głównego krateru mniejsze, które mogły powstać równocześnie. Wypatrzono również w okolicy ślady osunięcia gruntu, które mogło zostać wywołane falą sejsmiczną po uderzeniu.

Miejsca osunięcia gruntu na Marsie. fot. NASA/JPL-Caltech/Univ. of Arizona

Takie odkrycie to z jednej strony niesamowita ciekawostka, a z drugiej świetna okazja by poznać geologię Marsa. Dokładne datowanie krateru pozwala obserwować zjawiska erozji czy zmiany koloru gruntu.