captcha image

A password will be e-mailed to you.

Prędkość światła to rzecz święta i nienaruszalna. Słynne 300 000 km/s (ściślej rzecz biorąc to 299 792 458 m/s) wykuwa w szkole każdy. Jednak później mało kto pamięta, że to prędkość światła w próżni, a tymczasem w ośrodkach materialnych bywa ona znacznie niższa.

W słoneczny wakacyjny dzień przyłapaliśmy właśnie światło na tym, jak poruszało się znacznie wolniej, niż owe 300 000 km/s. Wystarczyło, że trafiło do szkła, a już jego prędkość spadła do około 200 000 km/s. W dodatku wzorzysta szyba sprawiła, że na podłodze doskonale widać było, że różne długości fali leciały z różną prędkością.

Ta zależność prędkości rozchodzenia się fal od ich częstotliwości nazywa się dyspersją i to ona odpowiada za rozszczepienie światła. Tak więc tęczę – zarówno tę na podłodze łazienki, jak i tę na niebie zawdzięczamy właśnie temu, że światło wcale nie zawsze osiąga prędkość światła – przynajmniej tę znaną dla próżni.

Czego u nas szukaliście?

Nie ma więcej wpisów