captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

LTE - szybki internet dostępny wtedy, gdy jest potrzebny. Fot. Frank Monnerjahn

LTE – szybki internet dostępny wtedy, gdy jest potrzebny. Fot. Frank Monnerjahn

Po prostu jest. To chyba najważniejsza cecha dobrego dostępu do internetu. Wychodzimy już z epoki, w której dostęp do sieci był czymś wyjątkowym, rzeczą, o której trzeba było w szczególny sposób myśleć i troszczyć się. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2014 roku niemal 75% gospodarstw domowych miało dostęp do internetu. W dodatku do głosu dochodzi pokolenie cyfrowych tubylców – ludzi wychowanych w czasach, kiedy internet był już powszechnie dostępny. To właśnie oni zastępują cyfrowych imigrantów, którzy wciąż myślą o dostępie do sieci jako o czymś ważnym, ale nie oczywistym.

Jaka to różnica? Jeśli jesteś (jak ja) cyfrowym imigrantem, to zastanów się, czy rozmyślasz często nad bieżącą wodą w domu? Nie? Po prostu jest. Tak, jak dobry dostęp do internetu.

Tyle, że wody ze nie zabieramy ze sobą, gdy jedziemy do pracy czy wychodzimy na spacer. A dostęp do sieci potrzebny jest niemal zawsze i wszędzie. Dlatego prawdziwe „po prostu jest” pojawiło się wraz z szybkim bezprzewodowym internetem opartym na sieciach komórkowych. Polska ma szczęście należeć do czołówki krajów, w których najszybszy z komórkowych sposobów dostępu do sieci – LTE – został uruchomiony bardzo wcześnie. Plus zaczął wprowadzać to rozwiązanie w 2010 roku, a kolejni operatorzy stopniowo podążali za nim. Dziś w zasięgu LTE Plusa znajduje się 66,7% populacji Polski, a sieć jest stale rozbudowywana, choć to wcale niełatwe zadanie.

Niedawno byłem w kraju, gdzie LTE po prostu jest. Wszędzie. W metrze. W lesie. W górach. Korea Południowa chyba jedyne większe państwo na świecie, które może pochwalić się takim zasięgiem tej technologii. Ku mojemu zdziwieniu (tak, jestem cyfrowym imigrantem) tak powszechny dostęp do bardzo szybkiej sieci wiele zmienia na co dzień.

Metro pełne sportu

Różnica polega przede wszystkim na tym, że komfort dostępu do sieci jest wszędzie taki sam – w domu, w pracy, na ulicy w Seulu czy w subtropikalnym lesie wulkanicznej wyspy Czedżu. A to zmienia zarówno zachowanie, jak i sposób myślenia o wielu codziennych rzeczach. Przede wszystkim każda informacja jest niemal natychmiast w zasięgu ręki. Szybkość LTE sprawia, że otwarcie prostej strony WWW i rozpoczęcie odtwarzania wideo w wysokiej rozdzielczości zajmuje praktycznie tyle samo czasu, więc Koreańczycy niezwykle intensywnie korzystają z multimedialnych możliwości swoich telefonów. Szczególnie dobrze widać to w metrze – rozbudowana seulska sieć podziemnej kolei  codziennie przewozi ponad 10 milionów osób, a podróż po 18 liniach zajmuje sporo czasu. Niemal wszyscy jadący metrem korzystają w tym czasie ze swoich telefonów. To również dobry moment na obserwację – ogromna większość koreańskich smartfonów to urządzenia o dużych ekranach wyprodukowane w ciągu ostatnich 2-3 lat.

Typowy obrazek z metra w Seulu. Fot. Sonia Blanco

Typowy obrazek z metra w Seulu. Fot. Sonia Blanco

Co robią Koreańczycy na swoich telefonach? Bardzo często oglądają wideo. Popularne są serwisy wykorzystujące broadcasting czyli transmitowanie na żywo wydarzeń kulturalnych czy sportowych. Gdy byłem w Korei trwały tam właśnie Igrzyska Azjatyckie – zupełnie nieznana w Polsce, a bardzo ważna w Azji impreza. Dla Koreańczyków tym istotniejsza, że ich zespoły zmagały się z chińskimi, postrzeganymi jako poważni konkurenci. Więc w czasie ważnych rozgrywek połowa wagonu metra wpatrywała się w ekrany telefonów.

Ta technologia pojawi się wkrótce również w Polsce. Pierwsza duża próba technologii LTE Broadcast w Polsce została przeprowadzona przez operatora sieci Plus podczas meczu otwierającego mistrzostwa świata w siatkówce na Stadionie Narodowym w Warszawie. Grupa osób uczestniczących w teście mogła obserwować rozgrywkę między Polską a Serbią nie tylko z trybun, ale też na ekranach smartfonów. Dostępny był widok z czterech kamer, który można było w dowolnej chwili przełączać lub oglądać równocześnie w kilku oknach na ekranie. Jedyną wadą było opóźnienie wynoszące około 20-30 sekund. Jednak to kwestia testowego trybu działania i – jak zapewniają specjaliści – może być ono zminimalizowane do 1-2 sekund.

Obraz w wysokiej rozdzielczości przekazywany był przez sieć Plus LTE i to użytkownik decydował, jakie ujęcie go w danym momencie najbardziej interesuje. System został zbudowany we współpracy z firmą Ericsson, która specjalizuje się m.in. w zestawianiu najszybszych możliwych połączeń w sieciach komórkowych.

Testy LTE Broadcast podczas meczu Polska-Serbia. Fot. Crazy Nauka

Testy LTE Broadcast podczas meczu Polska-Serbia. Fot. Crazy Nauka

Ci, których sport nie interesuje mają do dyspozycji mnóstwo kanałów poświęconych najróżniejszym tematom – od polityki, przez kuchnię po technologie. Co ciekawe bardzo popularne są kanały zakładane przez zwykłych użytkowników podobne nieco do kanałów na YouTube. Różnica jest taka, że przez LTE ludzie nadają swoje programy na żywo. Czasami jest nieco… dziwne – jednym z popularniejszych trendów było ostatnio pokazywanie jak się je. Prowadzący siada za stołem, ustawia swój telefon, uruchamia nadawanie i zaczyna posiłek opowiadając o swoich wrażeniach. A setki czy tysiące fanów śledzi jego poczynania. Co więcej – często dostęp do takiego kanału połączony jest z płatnościami mobilnymi, więc jego twórca dodatkowo zarabia.

Powstaje pytanie, czy powszechny i równoczesny dostęp do sieci w miejscach takich, jak metro nie spowalnia transmisji – ten efekt dobrze znany jest ze starszych typów sieci komórkowych. O wyjaśnienie zapytałem Bernarda Konysa, kierownika Działu Realizacji Projektów Sieciowych w sieci Plus:

Każdy rodzaj dostępu do internet,u niezależnie od tego czy jest to sieć radiowa czy stacjonarna, ma ograniczoną pojemność. W przypadku LTE  oczywiście jest podobnie. Jednakże dzięki zastosowaniu lepszych niż w UMTS rozwiązań pojemność LTE, przy tej samej liczbie stacji bazowych i tym samym paśmie, jest większa niż systemu UMTS. To efekt poprawy technologii przydzielania zasobów radiowych, lepszej skalowalności systemu oraz zastosowania transmisji wieloantenowej (MIMO). Analizy pokazują nawet ponad dwukrotny zysk pojemności.

To co chcesz tam gdzie chcesz

Duże znaczenie ma też swoboda przesyłania dowolnych materiałów. Powolny dostęp do sieci komórkowej determinuje pewne zachowania – nawet jeśli będąc gdzieś w terenie zobaczymy czy zrobimy coś niezwykłego, co zostanie uwiecznione na filmie, to musimy poczekać z podzieleniem się tym wideo do czasu, aż będziemy w zasięgu wi-fi. Przy szybkim i powszechnym LTE ta bariera znika – niesamowity film z przejażdżki szybką łodzią po falach Morza Południowochińskiego możemy przesłać natychmiast, praktycznie w chwili  gdy to się dzieje.

Zasięg LTE? Proszę bardzo - w Korei jest już wszędzie. Fot. Crazy Nauka

Zasięg LTE? Proszę bardzo – w Korei jest już wszędzie. Fot. Crazy Nauka

Ten sam efekt uzyskujemy też w Polsce – LTE pozwala nam na przesłanie filmów, zdjęć czy dowolnych danych w ciągu kilkunastu sekund. Podstawowa różnica to zasięg – w Polsce, w związku z pasmem 1800 MHz wymagającym gęstego ustawienia stacji bazowych – ograniczony do terenów miejskich i podmiejskich. W Korei LTE jest niemal wszędzie, więc wędrówka po górach to moment równie dobry jak każdy inny na podzielenie się wrażeniami przez internet.

Przy takiej swobodzie dostępu do sieci przydaje się pewna samodyscyplina. Zauważyłem, że największy problem mają z nią… obcokrajowcy. Efekt błyskawicznego dostępu do sieci z każdego miejsca łatwo skutkuje oderwaniem od rzeczywistości. Skoro internet stale jest w zasięgu ręki to czemu by stale z niego nie korzystać? No właśnie, do tego trzeba się przyzwyczaić. LTE oznacza, że to, co mamy zrobić możemy zrobić szybko i wygodnie. A potem przestać i rozejrzeć się dookoła, porozmawiać.

Partnerem merytorycznym tekstu jest Plus – lider technologii LTE.

Materiał jest elementem współpracy z firmą Polkomtel. Partner nie miał wpływu na treść ani opinie, które wyrażamy.

Nie ma więcej wpisów