Mamy dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że pogoda tej nocy daje nam szanse na zobaczenie całkowitego zaćmienia Księżyca. Zła, że w tym celu trzeba wstać o dość nieludzkiej porze.
Jeśli niestraszne wam bardzo poranne budzenie się, to obserwacje możecie zacząć już o 3:36 w nocy z niedzieli na poniedziałek. To moment rozpoczęcia zaćmienia półcieniowego. To jednak raczej formalność, bo na tym etapie zmiana jasności Księżyca jest praktycznie niedostrzegalna.
Pierwsze zauważalne zmiany rozpoczną się o 4:33 – to zaćmienie częściowe. Tarcza Księżyca będzie powolni ciemniała i stawała się coraz bardziej czerwona.
To, co najbardziej atrakcyjne, czyli początek zaćmienia całkowitego, czeka nas o 5:41. Potrwa ono 1 godzinę, 1 minutę i 59 sekund. Księżyc będzie niewysoko nad horyzontem, ale dość, by zjawisko było dobrze widoczne. Na wschodzie Polski będzie to około 15 stopni nad horyzontem, na zachodzie – jakieś 20 stopni.
Faza maksymalna zaćmienia nastąpi o 6:12 i wówczas Księżyc będzie nad horyzontem na wysokości ok. 10-15 stopni. O 6:43 Księżyc zacznie wychodzić z cienia Ziemi, a 7:50 nastąpi zakończenia fazy częściowej zaćmienia. We wschodniej części Polski nastąpi to już po zachodzie Księżyca, na zachodzie będzie można ten etap zobaczyć tuż przed wejściem tarczy za horyzont.
Jak zwykle tego typu zjawiska najlepiej obserwować z ciemnego miejsca, a więc spoza miasta. Choć zaćmienia Księżyca widoczne są z dowolnego miejsca, to im ciemniej, tym większe wrażenie.
Zatem jeśli nie chcemy się zbytnio poświęcać, ale zależy nam na zobaczeniu tego co najważniejsze, wstać musimy tak, by przed 6 rano zacząć patrzeć w niebo.
Czy warto wstawać o takiej porze? Warto – zaćmienia Księżyca to zjawiska rzadsze, niż zaćmienia Słońca. W dodatku na kolejne całkowite zaćmienie przyjdzie nam dłuuugo poczekać – zobaczymy je w Polsce dopiero 7 września 2025 roku.
Dlatego, jeśli masz dobry widok na zachodni horyzont i nieco zapału – wstań rano i patrz. Bo jeszcze będziesz tęsknić z tym widokiem!
Wszystkie szczegóły związane z zaćmieniem znajdziecie na niezawodnym blogu Polskiego Astroblogera
You must be logged in to post a comment.