Kiedy chirurdzy wycinali mu guza mózgu, on grał i śpiewał m.in. „Yesterday” Beatlesów.
No dobrze, nie jest to popis gitarowej i wokalnej wirtuozerii, bo ostatecznie na leżąco nie jest wygodnie grać i śpiewać. Tym niemniej widoczny na poniższym filmie Brazylijczyk zadziwił świat, śpiewając i przygrywając sobie m.in. do utworu „Yesterday” Beatlesów.
Operacje guzów mózgu niejednokrotnie wymagają zachowania u pacjenta pełnej świadomości. Tak było i w przypadku Anthony’ego Kulkampa Diasa, 33-letniego brazylijskiego muzyka, u którego zmiany nowotworowe zlokalizowane były blisko ośrodków mózgu związanych z motoryką, mową i pamięcią. Aby zachował przytomność podczas 9-godzinnej operacji, chirurdzy ze szpitala Nossa Senhora da Conceição pozwolili mu robić to, co umie najlepiej: grać i śpiewać. Dzięki temu na bieżąco kontrolowali, czy pacjent zachowuje sprawność mowy, mięśni i pamięci. Oprócz hitu Beatlesów Dias wykonał też m.in. piosenkę własnej kompozycji i brazylijskie utwory folkowe. Lekarze prosili nawet o bis.
Operacja wykonywana była w znieczuleniu miejscowym – w mózgu nie ma receptorów bólu. Chirurgom udało się usunąć około 90 proc. guza z mózgu Diasa. Wcześniej o nowotworze mózgu zaalarmowały go nawracające luki w pamięci, w tym zapominanie znanych nazw, oraz jąkanie się.
Już wcześniej miała miejsce operacja, podczas której operowany grał na instrumencie. W 2014 roku skrzypek Roger Frisch użył do tego celu specjalnie przekonstruowanych skrzypiec, które pozwoliły na grę w pozycji leżącej. Dzięki temu chirurdzy wiedzieli dokładnie, gdzie umieścić elektrody, tak by głęboka stymulacja mózgu pozwoliła zlikwidować towarzyszące grze drżenie mięśni rąk, wywołane chorobą układu nerwowego o nazwie drżenie samoistne. Ta przypadłość uniemożliwiała mu pracę w orkiestrze, w której grał od 40 lat.
Polecamy też na naszym blogu:
Okazało się, że kobieta normalnie żyje, nie mając móżdżku
You must be logged in to post a comment.