Aleksandra Stanisławska
Przedstawiam Wam drugą część komiksu o Detektywie Wróblu, której autorami są słynni przyrodnicy z Puszczy Białowieskiej: dr hab. Tomasz Samojlik i Adam Wajrak. Tym razem dowcipnie i przewrotnie wciągają nas w intrygę związaną ze śledztwem w sprawie śmieciowego jedzenia, którym masowo żywią się miejskie ptaki. Jak zwykle, książkę polecam i młodszym, i starszym – i jedni, i drudzy znajdą w niej coś dla siebie: mnóstwo humoru i przyrodniczej wiedzy. Crazy Nauka jest patronem medialnym tego tytułu.
Tekst jest elementem płatnej współpracy z Wydawnictwem Agora
W „Detektywie Wróblu i strutym dziobie” duet Tomasz Samojlik – Adam Wajrak wraca do tematu życia miejskich ptaków, zapoczątkowanego w poprzednim tytule, również wybornym, „Detektyw Wróbel i złamane pióro”, który opisywałam już u nas na blogu. Seria przedstawia przygody ptasiego detektywa w starciu z gangsterskim “podziemiem” ornitologicznym.
Dodajmy, że w ptasich kręgach rozgrywała się również poprzednia przebojowa seria komiksów tych dwóch autorów, trylogia „Umarły Las”. Wszystkie te książki Wam gorąco polecam, podobnie jak indywidualne dzieło Tomasza Samojlika – absolutnie uroczy cykl „Ryjówka przeznaczenia”.
Kim są autorzy?
Najlepszą rekomendacją do sięgnięcia po „Detektywa Wróbla i struty dziób” są oczywiście nazwiska autorów tego komiksu. Adam Wajrak to przyrodnik szeroko znany ze swojej miłości do Puszczy Białowieskiej, doskonały obserwator i fotograf dzikiej przyrody. Dr hab. Tomasz Samojlik jest jego puszczańskim sąsiadem, biologiem pracującym w Instytucie Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. Ich zasługi na gruncie popularyzacji wiedzy o Puszczy i w ogóle przyrody są nieocenione. To, czego o dziko żyjących gatunkach dowiadują się różni naukowcy, Tomasz Samojlik błyskotliwie przekłada na popularny, pełen humoru język komiksu. Z kolei Adam Wajrak uzupełnia treść książek szeroką wiedzą ornitologiczną oraz całość podpiera własnymi obserwacjami i fotografiami. Naprawdę dobrze i lekko się to czyta.
Forma lekka, temat poważny
Tak jak już wspomniałam, seria o Detektywie Wróblu poświęcona jest ptakom żyjącym w dużych miastach. Zabawna forma książki nie wyklucza poważnej treści. W najnowszym tytule autorzy biorą więc pod lupę problem zjadania przez ptaki jedzenia wyrzucanego przez ludzi. To bardzo szerokie i niejednoznaczne zagadnienie. Z jednej strony ptaki w miastach zjadają to, co jest dla nich łatwe do zdobycia i co im smakuje. A masowo dostępne śmieciowe jedzenie (w Unii Europejskiej wyrzuca się co roku ok. 170 kg jedzenia na osobę) jest jednym z powodów, dla których wiele gatunków ptaków wybiera miasta na swoje środowisko życia.
Dlaczego śmieciowe jedzenie szkodzi ptakom?
Ptaki mają więc wygodny i stały dostęp do pokarmu, który – niestety – często nie jest dla nich zbyt zdrowy. Szkodliwa jest zwłaszcza zawartość soli w naszym jedzeniu, ale problemów jest znacznie więcej. Badania pokazują bowiem, że ptaki żywiące się odpadkami mają m.in. uboższą florę bakteryjną przewodu pokarmowego, co przekłada się na mniejszą sprawność układu odpornościowego.
Wiadomo też, że dostępność śmieciowego jedzenia wpływa na ptasi skład gatunkowy. Tam, gdzie odpadków jest pod dostatkiem, dominują ptaki oportunistyczne, czyli np. gołębie miejskie albo mewy, które są wszystkożerne i radzą sobie w trudnych warunkach. To z kolei może wpływać na delikatniejsze ptaki, które nie wytrzymują z nimi konkurencji i z tego powodu ubywa ich w miastach, jak np. wróbli i mazurków w ostatnich latach.
Najważniejszym przesłaniem tej książki jest apel o akceptację dzikich zarośli w miastach, bo to one dostarczają ptakom najbardziej wartościowego dla nich pokarmu, jak np. larw żyjących w pniach martwych drzew czy owoców dzikiego bzu. Im większa dostępność takich chaszczy, tym więcej gatunków ptaków będzie żyć w pobliżu nas. A jeśli pragniemy już ptaki dokarmiać, to róbmy to z głową, sypiąc im np. niełuskane ziarna słonecznika, a nie zapleśniały chleb.
Zostawię Was z tą myślą, gorąco zachęcając do lektury „Detektywa Wróbla i strutego dzioba”!
You must be logged in to post a comment.