Aż 35 tysięcy morsów zgromadziło się na jednej jedynej plaży w pobliżu Point Lay w Alasce nad Morzem Czukockim. Zwierzęta tłoczą się na niewielkim skrawku lądu. Widok jest niesamowity, ale skutki tego – opłakane.
Morsy tysiącami gromadzą się na plaży, tratując się nawzajem. Problemem są też przelatujące nisko samoloty i helikoptery, z których reporterzy fotografują nieszczęsne zwierzęta. Dźwięk silników płoszy morsy. 27 września 2014 roku naliczono na plaży już około 50 zadeptanych na śmierć młodych ssaków, w 2009 roku w Point Lay znaleziono około 130 martwych zwierząt. Podobne dantejskie sceny amerykańska Narodowa Administracja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) obserwowała już od 2007 roku. Analogiczna sytuacja panuje również na rosyjskim wybrzeżu Morza Czukockiego, gdzie raportowano obecność nawet 45 tysięcy morsów.
Naukowcy z NOAA uważają, że przyczyną gromadzenia się morsów na tej konkretnej plaży w Point Lay jest ocieplenie się klimatu, które powoduje szybkie kurczenie się arktycznego lodu. Lód stanowi dla tych ssaków bazę wypadową do polowań na morskie zwierzęta: skorupiaki, ślimaki czy małże. Morsy nie są tak wytrzymałe jak foki i potrzebują częstego odpoczynku, zaś polują na płytkich wodach szelfu kontynentalnego. Chętnie wykorzystują do odpoczynku dryfujących po morzu gór lodowych lub kry.
Jednak w ostatnich latach w okresie letnim sytuacja uległa dramatycznej zmianie. Arktyczny lód, który dawniej sięgał dalej na południe, znacznie wycofał się na północ, w stronę Oceanu Arktycznego, gdzie woda staje się zbyt głęboka, aby morsy mogły w niej polować.
Ponieważ granica lodu się odsunęła na północ, kry lodowe nie docierają latem do wybrzeży Alaski i zwierzęta muszą stacjonować na tych skrawkach lądu, które umożliwiają im zdobywanie pożywienia. A widoczna na zdjęciach plaża leży nad wyjątkowo zasobnym w jedzenie obszarem.
Polecamy też:
Foczy rekord na polskim wybrzeżu
Uchatka wypoczywa na hotelowym leżaku
You must be logged in to post a comment.