captcha image

A password will be e-mailed to you.

Kosmos to – obok nieśmiertelnych dinozaurów – istny „samograj”, jeśli chodzi o tematykę książek dla dzieci. Mamy więc tak wiele tytułów dla dzieci o kosmosie, że problemem staje się to, który z nich wybrać, by był i rzetelny, i pięknie zilustrowany, i jeszcze ciekawy. Te wszystkie trzy wymogi moim zdaniem świetnie spełnia „Wielka misja małej sondy”, która opowiada o locie sondy New Horizons do granic Układu Słonecznego i jej fascynujących odkryciach.

Fot. Crazy Nauka

“Wielka misja małej sondy” z serii “Akademia mądrego dziecka. Chcę wiedzieć” to już druga kosmiczna książka duetu Joyce Lapin (autorka książek dla dzieci) i Simony Ceccarelli (ilustratorka), znanego już naszym czytelnikom z bardzo fajnego, rok temu wydanego tytułu „Kosmiczne urodziny! Lecimy na Księżyc”. Wówczas w opowiastce o hipotetycznej imprezie urodzinowej urządzanej na Księżycu autorki zawarły mnóstwo fascynujących informacji o naszym naturalnym satelicie: jego grawitacji, ukształtowaniu powierzchni czy misjach kosmicznych, które go badały.

„Wielka misja małej sondy” poświęcona jest pojedynczej, ale jak bogatej w wydarzenia podróży sondy kosmicznej New Horizons przez Układ Słoneczny do Plutona. I tu pierwsza uwaga. Zaledwie siedem miesięcy po starcie tej misji została ona niejako „zdegradowana” – z lotu ku planecie Pluton zamieniła się w misję ku planecie karłowatej będącej obiektem pośrednim między planetą a dużą asteroidą. O tej zmianie zadecydowała Międzynarodowa Unia Astronomiczna mimo wyraźnego sprzeciwu głównie amerykańskich planetologów, niemogących odżałować jedynej w Układzie Słonecznym planety odkrytej przez Amerykanów. O tym zdarzeniu pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Joyce Lapin informuje bardzo emocjonalnie, co przekłada się na dramatyzm opowieści, w której – uwaga – robotyczna sonda New Horizons zyskała osobowość jako bohaterka Horyzontka.

Ten zabieg wyraźnie określa grupę wiekową, do której książka jest skierowana. Oceniam ją na 8-11 lat, co potwierdza mój syn Adam, świeżo upieczony 12-latek i wytrwały współrecenzent opisywanych przez nas tytułów dla dzieci. Może zacytuję go dosłownie: „Informacje w tej książce są tak opisane, że spokojnie nadają się i dla 13-latków, ale ilustracje są skierowane raczej do młodszych dzieci”. Chodzi o to, że wczesne nastolatki traktują się dość poważnie i starają się unikać wszystkiego, co mogłoby umniejszyć tę powagę. Z tą diagnozą zgadzam się w 100 procentach.

A książka jest naprawdę przepięknie zilustrowana. Przedrukom prawdziwych fotografii wykonanych przez New Horinons towarzyszą dość realistyczne grafiki, na szczęście pozbawione nadmiernego infantylizmu (który tak zniechęca młodych czytelników) czy przekombinowania ku dziwności (lubianego przez dorosłych, ale niekoniecznie przez dzieci). Oba elementy świetnie komponują się w harmonijną całość, którą aż przyjemnie wziąć do ręki.

Warstwa faktograficzna jest również bez zarzutu. Dostajemy więc informacje o szczegółach misji, o typach danych przekazywanych na Ziemię przez sondę, a także o etapach jej 10-letniej podróży przez Układ Słoneczny, od asysty grawitacyjnej Jowisza, przez długi okres hibernacji, po dotarcie do celu podróży – dalekiego i mroźnego Plutona, z okolic którego sygnał radiowy potrzebuje aż 4,5 godziny, by dolecieć do Ziemi. Finałem książki są przepięknie ilustrowane prawdziwymi zdjęciami karty poświęcone Plutonowi i jego księżycowi, Charonowi, oraz odkryciom, jakich sonda tam dokonała. A na deser dostajemy jeszcze opowieść o mrocznym Arrokoth (zwanym wcześniej Ultima Thule) z Pasa Kuipera, będącym najdalszym obiektem, do którego dotarła ludzkość. A to jeszcze nie koniec, bo sonda wielkości fortepianu leci obecnie na skraj bardzo mało poznanego Pasa Kuipera rozciągającego się za orbitą Neptuna.

Książeczka kończy się zwięzłym kalendarium podróży sondy, słowniczkiem pojęć użytych w tekście oraz zestawieniem odnośników do stron internetowych i materiałów wideo poświęconych misji New Horizons, do których naprawdę warto zajrzeć.

Podsumowując: jeśli poszukujecie pięknej i rzetelnej książki dla dzieci o kosmosie, to wybierzcie „Wielką misję małej sondy”. Nie pożałujecie ?

Tytuł: Wielka misja małej sondy. Akademia mądrego dziecka. Chcę wiedzieć

Autorki: Joyce Lapin (tekst), Simona Ceccarelli

Wydawnictwo: HarperCollins

Nie ma więcej wpisów