Zmierzmy się wreszcie z tym faktem: globalne ocieplenie to powolne konanie z głodu zwierząt uzależnionych od arktycznego lodu, a nie szansa na karaibski klimat dla Polski. Dramatyczne wideo pokazuje proces, który będzie postępował wraz ze zmianami klimatu.
UWAGA! Ta historia ma ciąg dalszy – National Geographic 7 miesięcy po opublikowaniu zdjęcia i filmu napisał, „być może popełniliśmy błąd nie opowiadając całej historii”. Tu o tym przeczytasz.
Ocieplenie klimatu? Super! Wreszcie powylegujemy się pod palmami nad Bałtykiem. Heheszki… Takie komentarze pojawiają się na naszym fanpage’u na FB niemal za każdym razem, kiedy piszemy o globalnym ociepleniu klimatu, które – jak dowodzi 97 proc. badań naukowych na ten temat – wywołaliśmy my, ludzie.
Film, który trudno obejrzeć
To, co naprawdę oznacza ocieplanie się klimatu, pokazuje dramatyczny film nakręcony w sierpniu 2017 roku przez Paula Nicklena, biologa i fotografa National Geographic, na pozbawionej lodu arktycznej wyspie Ziemia Baffina w Kanadzie. Ledwo zdołałam obejrzeć to wideo. Serce się kraje…
Na filmie widać niedźwiedzia polarnego, niegdyś majestatyczne zwierzę umierające teraz z głodu. Powód? Głównym składnikiem diety niedźwiedzi polarnych są foki, do których dostęp zapewnia im pokrywa lodowa. To dzięki niej mogą zaskakiwać swoje ofiary i docierać tam, gdzie one przebywają. Bez lodu niedźwiedzie nie są w stanie dosięgnąć pożywienia, więc głodują. Próbują diety wegetariańskiej, usiłując uzupełnić niedobory niezbędnych witamin. Poszukują też jedzenia w pobliżu ludzkich siedzib, przegrzebują śmietniki w nadziei na znalezienie odpadków. Smutny los drapieżników.
Ale ta żebranina i tak nie może ich uchronić przed straszną śmiercią głodową. Prawo zabrania ludziom dokarmiania niedźwiedzi (w przeciwnym razie, koczując w pobliżu ludzkich osad, stałyby się śmiertelnym zagrożeniem dla ich mieszkańców). Zobaczcie, jak wyglądały najprawdopodobniej ostatnie godziny tego cierpiącego niedźwiedzia polarnego:
Niedźwiedź ten jest ekstremalnie wychudzony, cierpi na atrofię mięśni, co świadczy o tym, że głoduje już od dłuższego czasu. Na podstawie filmu trudno stwierdzić, czy jest chory, ale zapewne nie jest ranny. Co więcej wiemy, że nie jest to stare zwierzę. Paul Nicklen sądzi, że prawdopodobnie zmarł w ciągu jednego-dwóch dni od powstania tego filmu.
Od razu nasuwa się pytanie: dlaczego ekipa Sea Legacy, która nakręciła to wideo, nie mogła pomóc umierającemu zwierzęciu? Cristina Mittermeier, biolog i fotograf biorąca udział w tej wyprawie, wyjaśnia, że naukowcy nie mieli ze sobą strzelby, która pozwoliłaby zapolować na coś, co mógłby zjeść niedźwiedź polarny, a w pobliżu nie było żadnych osiedli ludzkich, w których mogliby poprosić o pomoc. Poza tym badacze po prostu bali się bardziej zbliżyć bez broni do nawet tak osłabionego zwierzęcia – w końcu to największy drapieżnik lądowy na świecie. Jednocześnie niedźwiedzie polarne znajdują się pod ochroną – nie wolno ich zabijać.
Postanowili więc nakręcić film i opublikować go, by w ten sposób śmierć tego niedźwiedzia nie poszła na marne. By obudziła w ludziach świadomość tego, co naprawdę oznacza ocieplenie klimatu w Arktyce.
Polska nie będzie tropikalnym rajem
Ale ocieplenie klimatu nie oznacza również nic dobrego dla nas żyjących w Polsce, tak bezpiecznie – wydawałoby się – oddalonych od Arktyki. Zamiast tropikalnego raju czeka nas nasilenie się ekstremalnych zjawisk pogodowych (susz, wichur, trąb powietrznych, masywnych deszczy). To efekt uzależnienia naszego klimatu od wpływu Arktyki, która właśnie w tej chwili, na naszych oczach traci swoją pokrywę lodową. Naukowcy z przerażeniem odnotowują kolejne roczne ubytki lodu, które już teraz wywołują coraz więcej anomalii pogodowych poza samą Arktyką.
Dalszy przewidywany przez naukowców i niestety nieuchronny wzrost temperatur oznacza jeszcze więcej problemów (które pojawią się prawdopodobnie przed 2100 rokiem). Że zaleją nas podnoszące się wody oceanów? Też. Ostrożne szacunki (podkreślam: OSTROŻNE) mówią o podniesieniu się do 2100 roku poziomu mórz o niespełna jeden metr. Wówczas Polska straci całe Żuławy Wiślane. Z drugiej strony czekają nas jeszcze większe niż dzisiaj problemy hydrologiczne – a już teraz mamy do dyspozycji takie zasoby wody na jednego mieszkańca jak w państwach Afryki Północnej.
Ale największych zniszczeń dokona proces, na który większość z nas w ogóle nie zwraca uwagi: topnienie wiecznej zmarzliny (coraz częściej nazywanej wieloletnią zmarzliną) w Kanadzie i Rosji, które uwolni ogromne ilości uwięzionego pod ziemią metanu. A ten, jako jeden z gazów cieplarnianych, jeszcze bardziej podgrzeje klimat na Ziemi. Gdyby temperatura wzrosła o 4 st. C, wówczas Ocean Arktyczny stałby się wolny od lodu. Szacuje się, że w jego dnie zalega ponad 1000 GtC metanu – to odpowiednik 3 tysięcy lat (!) obecnych antropogeniczych emisji tego gazu. Strach pomyśleć, co się stanie z klimatem Ziemi, kiedy ta petarda trafi do atmosfery. Nadchodzą naprawdę trudne czasy.
O zmianach klimatu i ich przyczynach opowiada krótki film z serii “Punkt krytyczny”, który powstał w ramach projektu “Energia odnowa”. Zobaczcie, to tylko 5 minut, a bardzo wiele wyjaśnia:
You must be logged in to post a comment.